– Połączyłem geografię z filozofowaniem. Sybir odwiedziłem jakieś 15 razy – mówił Michał Milczarek, autor nagradzanej książki „Donikąd. Podróże na skraj Rosji”, który spotkał się z opolską publicznością podczas Festiwalu Filmów Rosyjskich „Sputnik”.

Gość opolskiej odsłony ogólnopolskiego festiwalu „Sputnik” to wykładowca na Uniwersytecie Jagielońskim, ale tematem jego fascynacji jest Rosja, z którą jak mówił Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej w Opolu – wziął ślub.

– Połączyłem geografię z filozofowaniem, ponieważ Rosja jest taką przestrzenią do filozofowania – mówił Michał Milczarek. – Tu można zobaczyć świat w jego pierwotnym wymiarze. Syberia to przestrzeń, gdzie niewiele jest elementów budowanych przez człowieka. Syberia to tajga, tundra, setki ciągnących się kilometrów…

Michał Milczarek w Rosji spędził trzy lata, odwiedził 76 podmiotów federalnych. Pokłosiem tych podróży jest książka „Donikąd”, która zdobyła nagrodę Krakowskiej Książki Miesiąca Kwietnia 2020 oraz szereg nominacji, m.in. do Nagrody Literackiej Gdynia, do nagrody im. Macieja Kuczyńskiego na podróżniczy debiut roku oraz w konkursie Travelery 2019.

Autor poruszył w niej zagadnienia, które mogą stać się pretekstem do szerokiej dyskusji.

– Syberia daje poczucie prawdziwej przyrody, czystego bytu, nicości i pustki – opowiadał. – Satysfakcję dawało mi doświadczenie tej rzeczywistości przez pryzmat pierwotnego wymiaru. W literacki sposób również się z tym zmierzyłem.

Pisarz, swoje wielokrotne podróże na Syberię nazwał „doświadczaniem świata”.

– To taki mój na to prywatny sposób – stwierdził. – Na Syberii, tam na końcu mapy, wszystko znika a zostaje „nic”, czysty horyzont. A na czystym horyzoncie łatwiej jest filozofować.

Michał Milczarek w Opolu opowiadał o ludziach, miejscach i zjawiskach napotkanych podczas swoich licznych wypraw. Jak zaznaczył na samej Syberii był jakieś… 15 razy.

– Spotykałem tam oczywiście ludzi, bez nich podróż byłaby niemożliwa. To oni są kluczem tego wszystkiego, a ich losy są fascynujące – opowiadał.

Pisarz mówił opolanom o życiu w bliskości z pierwotną przyrodą, które jak się okazuje nie jest sielankowe i proste.

– Wszystko trzeba zawieźć helikopterem lub samochodem. Nie ma kina, teatru, restauracji. Jest za to kilka sklepów spożywczych… i pustka. To proza życia, a każdy dzień to walka. Mieszkańcy Syberii nie filozofują jak ja – mówił z uśmiechem. – Ci ludzie jednak zdają sobie sprawę z faktu, że żyją na krawędzi, choć są bardzo dumni ze swojej przyrody.

Jak dodaje, podróże w głąb Rosji zmieniły jego życie.

– Dzięki nim jestem tym, kim jestem – mówi Michał Milczarek. – Zaczęło się od tego, że w wieku 22 lat jako student przyjechałem na Kamcztakę. Później na dobre ożeniłem się z Syberią. To lekcja, z której wciąż czerpię, którą odrabia się całe życie. To również nieskończony krajobraz, przestrzeń niewyczerpana.

Spotkanie poprowadziła Agnieszka Zientarska, opolska filozofka, nauczycielka, filmoznawczyni i podróżniczka..

Sputnik, czyli najlepsze kino rosyjskie w Opolu. Co jeszcze w programie?

Festiwal organizują: Fundacja „Wspieram”, Stowarzyszenie Współpracy Polska Wschód, Stowarzyszenie Opolskie Lamy oraz Koło Naukowe Kultury Rosyjskiej.

Fot. Anna Konopka

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarka, redaktor wydania miesięcznika Opowiecie.info. Wcześniej związana przez 10 lat z Nową Trybuną Opolską w Opolu. Pisze o tym, czym żyje miasto, z naciskiem na kulturę. Fanka artystów i muzyków, brzmień pod każdą postacią oraz twórczych inicjatyw. Lubi dużo rozmawiać. W wolnym czasie jeździ na koncerty i festiwale, czyta książki i ogląda filmy – dość często o mafii.