Profesor Lech Borowiec otrzymał we wtorek (10 marca) tytuł doktor honoris causa Uniwersytetu Opolskiego. Ten honorowy tytuł nadawany jest przez uczelnie osobom szczególnie zasłużonym dla nauki i kultury. Jego wręczenie odbyło się podczas uroczystości 26. rocznicy powołania Uniwersytetu Opolskiego.

Profesor Lech Borowiec z Katedry Bioróżnorodności i Taksonomii Ewolucyjnej Uniwersytetu Wrocławskiegoto wybitny biolog o światowej renomie. Wśród jego zainteresowań naukowych są taksonomia i zoogeografia światowych Cassidinae, faunistyka i zoogeografia chrząszczy Polski, a od 2009 roku również taksonomia, faunistyka i zoogeografia mrówek Europy i basenu Morza Śródziemnego.

– Okazało się, że w technikum nie było w ogóle biologii, co sprawiało, że ja człowiek od dzieciństwa pasjonujący się biologią, postrzegałem tę szkołę jako nudną. W tej sytuacji douczałem się przedmiotu sam, preferując biologię środowiskową i ewolucyjną – mówił prof. Lech Borowiec podczas swojego wystąpienia.

Gdy był w IV klasie, do pierwszej w Polsce Ogólnopolskiej Olimpiady Biologicznej zachęciła go w nauczycielka z innej szkoły, zapewniając mu prywatne przygotowanie do udziału.

– Pani Irena niegdyś uczyła w moim technikum i zapamiętała mnie jako wyjątkowy przypadek pasjonata biologii – wspominał profesor.

– Zostałem laureatem tej olimpiady. Jako jedyna osoba niemająca biologii w szkole średniej, uzyskałem prawo wstępu na Wydział Nauk Przyrodniczych Uniwersytetu Wrocławskiego bez egzaminów – mówił prof. Lech Borowiec.

– Gdy po pierwszym roku spędzałem wakacje na Lubelszczyźnie, pewnego dnia obserwowałem na łące, w zakolu rzeki Wieprz, romansujące duże chrząszcze z rodzaju Lepyrus. Ten widok tak mnie zachwycił, że od razu postanowiłem zostać entomologiem i taksonomem zajmującym się systematyką chrząszczy. To było jak objawienie. Ryjkowce były moją pierwszą miłością – powiedział prof. Lech Borowiec.

 

Laudację, czyli mowę pochwalną dla profesora wygłosił prof. Tadeusz Zatwardnicki, promotor w jego przewodzie doktorskim.

– Wyróżnienie biologa tytułem doktoris causa zbiegło się w czasie z utworzeniem kierunku biologia na naszej uczelnie – przypominał prof. Tadeusz Zatwardnicki. – Należy do polskich naukowców o najdłuższym stażu profesorskim przynajmniej w dziedzinie nauk przyrodniczych.

Przypomniał, że prof. Lech Borowiec nadał nazwy dla ponad pół tysiąca stworzeń, jest inicjatorem  powołania w 1990 r. czasopisma „Genus – International Journal of Invertebrate Taxonomy”, uznawanego w świecie za jedno z ważniejszych czasopism taksonomicznych.

W grudniu 2019 roku lista publikacji profesora obejmowała m.in. 37 wydawnictw zwartych, 25 monografii, 12 rodzajów w monografiach oraz 362 publikacje oryginalne.

26 lat Uniwersytetu Opolskiego

Rektor uczelni, prof. Marek Masnyk przypominał natomiast, że UO liczy dziś ponad 8300 studentów i 700 nauczycieli akademickich.

– Egzaminem dojrzałości dla środowiska akademickiego będzie rok 2021, gdy poznamy wyniki ewaluacji dyscyplin naukowych. One pozwolą nam wiodące obszary badawcze sformułowane wokół najlepszych dyscyplin naukowych – mówił prof. Masnyk.

– Dzisiejsze święto dedykujemy naszym biologom, którym przed kilkoma miesiącami „stuknęła dwudziestka” – przypominał. – Pod opieką instytutu znajdują się wykopaliska w Krasiejowie znane za jedne z najbardziej wartościowych na świecie. Jestem przekonany, że biologia będzie jedną z priorytetowych dyscyplin badawczych naszego uniwersytetu.

Rektor mówił również o wyłonieniu wykonawcy projektu Pomologia, zakładającego budowę Międzynarodowego Centrum Badań i Rozwoju na rzecz Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego na terenie dawnej Królewskiej Akademii Rolniczej w Prószkowie oraz przy ul. Oleskiej w Opolu.

– To projekt warty 50 mln zł nawiązujący do Królewskiej Akademii Rolniczej w Prószkowie założonej w 1847 roku, która przetrwała tylko do 1881 roku, ale zapisała się złotymi zgłoskami w dziejach europejskiego szkolnictwa – mówił prof. Marek Masnyk.

– Jej współtwórcą był urodzony w Korfantowie hrabia Hermann Nicolaus von Burghauss, m.in. prezes Centralnego Związku Rolniczego na Śląsku, filantrop i społecznik. Akademia prószkowska należała do pierwszej ligi uczelni rolniczych w Europie, a jej chlubą był Królewski Instytut Pomologiczny. W 1881 roku władze pruskie zdecydowały się przenieść ją do Berlina i włączyć jako jeden z wydziałów do znakomitego Uniwersytetu Humboldta. Prószków wtedy stracił swoją akademickość, choć nie do końca, ponieważ istniał Instytut Pomologiczny. Uniwersytet Opolski przez swój projekt chce przywrócić chociaż w ograniczonym zakresie akademickość małego miasteczka, Prószkowa.

Fot. Anna Konopka

 

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarka, redaktor wydania miesięcznika Opowiecie.info. Wcześniej związana przez 10 lat z Nową Trybuną Opolską w Opolu. Pisze o tym, czym żyje miasto, z naciskiem na kulturę. Fanka artystów i muzyków, brzmień pod każdą postacią oraz twórczych inicjatyw. Lubi dużo rozmawiać. W wolnym czasie jeździ na koncerty i festiwale, czyta książki i ogląda filmy – dość często o mafii.