Z garściami i kieszeniami pełnymi nasion dyni ruszyli, by siać je tam, gdzie nikt ich się nie spodziewa – Miejska Partyzantka Ogrodnicza z dr Krystyną Słodczyk i Grzegorzem Ostromeckim na czele.

Nie zdradzają miejsc wysiewu. Dbają o to, aby ich działania pozostały w cieniu. Wszystko po to, by za kilka miesięcy efekty siania zadziwiły mieszkańców miasta.

Gdy władze miasta owładnięte są niszczeniem zieleni, wysiewanie i sadzenie czegokolwiek bez trudu nabiera symbolicznego znaczenia. Dlatego do akcji przyłączyli się m.in. Barbara Skórzewska i prof. Kazimierz Ożóg.

Dynię najczęściej uprawia się z siewu bezpośrednio do gruntu, jednak jest to możliwe jedynie w cieplejszych rejonach kraju. Nasiona kiełkują w temperaturze powyżej 12ºC po 6–8 dniach. Należy je wysiać około połowy maja, aby wzeszły już po majowych przymrozkach. Dlatego wysiewy zaczyna się po zimnej Zośce.

Uwolnić dynie! Światowy Dzień Siania Dyni w Miejscach Publicznych

W wysiewie dyń jeszcze nigdy nie uczestniczyłem. Za to w zbiorach… Gdy wyrosną w dużych ilościach w Opolu, może być naprawdę interesująco!

Uwolnić dynie! Światowy Dzień Siania Dyni w Miejscach PublicznychFot. melonik

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.