Przez dwa dni na XI Dąbrowskich Spotkaniach z Poezją Śpiewaną przy renesansowym zamku w znakomitych nastrojach bawiło się kilkuset gości. Zaśpiewało dla nich dwunastu wykonawców, którzy do małej wsi pod Opolem przyjechali z całej Polski. Twórca festiwalu, Zbigniew Janowski, tym razem był już tylko jego widzem. 

O tym, że piosenka poetycka działa na publiczność jak magnes przekonane były m.in. Marzena Galus i Alicja Stawiarz z Opola.

– Przyjechałam tu posłuchać piosenki turystycznej na żywo, poznać nowych wykonawców. Sama często jeżdżę w góry i bez tych utworów nie byłoby zabawy – mówiła pani Marzena. – Jest też kameralnie, a ja lubię śpiewać, gram nawet trochę na gitarze. Dąbrowa to świetne miejsce na imprezę. Warto promować ten festiwal, gdzie się da – dodała pani Alicja.

Piosenka jest na Zamczysku najważniejsza, ale muzyków i publiczność z całej Polski przyciąga też rodzinna i sielska atmosfera, której nie przeszkadza chłód i deszcz, co pokazał drugi dzień festiwalu.

Goście śpiewają tu chętnie z artystami, wspólnie bawią się przy ognisku i zwiedzają renesansowy zamek poznając lokalną historię.

W 11. edycji wystąpili w piątek Irena Hodowaniec, Robert Mazurkiewicz i Przemysław Bielawa, Piotr Pieńkowski, Sąstąd, Andrzej Korycki i Dominika Żukowska, Formacja, a w sobotę Na Piątym Progu, A Gdyby Tak, Grupa Na Swoim, Wszystkiego Najlepszego, Robert Kasprzycki i Skubas.

Piosenka z tekstem i wybór artystów nieprzypadkowy

Zamczysko urosło do takiej rangi, że artyści sami chcą na nim wystąpić.

– Słyszałem o tym miejscu wiele dobrego, ale zachwyciłem się na dobre gdy na własne oczy zobaczyłem ten artystyczno-poetycki klimat – mówił Piotr Pieńkowski, muzyk i dziennikarz z Bydgoszczy.

– Moje piosenki to muzyczne opowieści o ludziach, miłości i o życiu. Czasem są śmieszne, przygnębiające lub filozoficzne. To poezja, ale bardziej przystępna. Wróciłem po czterech latach w duecie z Wojtkiem Lachowskim, z którym wydaliśmy dwie płyty. Nie pomyliłem się, Zbyszek Janowski naprawdę świetnie to przygotował.

Jak ocenia zmianę organizatora Zamczyska?

– Do nas artystów od dawna docierały niepokojące głosy o tym, że zmieni się organizator Zamczyska, gdy Zbyszek przestanie być dyrektorem. Osobiście nie wyobrażam sobie kogoś innego na jego miejscu. W takim przypadku ta impreza straci rangę i unikatowy klimat. Poza tym przyjeżdżamy po prostu do niego – podkreślał Piotr Pieńkowski.

Wykonawca podkreślał, że największą wartością Zamczyska jest muzyka z bardzo dobrym tekstem.

– To najlepsze tradycje przedwojennej i powojennej polskiej piosenki. Dość przypomnieć Kabaret Starszych Panów czy Osiecką – wskazywał.

– Na tym trzeba się po prostu znać. W Dąbrowie wybór artystów nie jest przypadkowy lub dyktowany trendami. Chodzi też o zebranie tych wszystkich pasjonatów w jedno miejsce i stworzenie programu bez chaosu. Właśnie dlatego Zamczysko, to jedna z najważniejszych imprez w Polsce, która pielęgnuje nurt piosenki poetyckiej, ale też innych brzmień. Zmiana jej charakteru spowoduje, że przestanie istnieć – przestrzegał.

„Sto lat Zbyszek!”. Co dalej z Zamczyskiem?

Na tegorocznym festiwalu nie mogło zabraknąć jego twórcy. Zbigniew Janowski od 2009 roku równolegle budował od podstaw i prowadził, zarówno Zamczysko, jak i Gminny Ośrodek Kultury i Rekreacji w Dąbrowie. Po dziesięciu latach Janowski ustąpił ze stanowiska na wskutek różnic w koncepcji prowadzenia instytucji, które pojawiły się po ostatnich wyborach samorządowych.

– Gdyby nie wy, nie byłoby tej imprezy – mówił ze wzruszeniem ze sceny były dyrektor GOKiR-u podczas podziękowań od swoich pracowników, na co publiczność odpowiadała skandując: – Gdyby nie było ciebie, nie byłoby nas! Zby-szek! Zby-szek! Sto lat Zbyszek! Dziękujemy!

– Zapraszam wszystkich, w tym dyrektora, na każdą kolejną edycję. Chciałabym abyśmy wspólnie się bawili i świętowali, a dyrektor współpracował z nami przez kolejne lata – deklarowała ze sceny Katarzyna Gołębiowska-Jarek, wójt Gminy Dąbrowa.

O tym, czy na scenie padły faktyczne obietnice czy puste deklaracje, przesądzi organizacja przyszłorocznego festiwalu promującego piosenką poetycką małą wieś znaną dziś w całej Polsce. Jakie będzie więc XII Zamczysko?

– Impreza odbędzie się pod szyldem GOKiR-u przy współpracy stowarzyszenia Dąbrowskie Skarby, do którego również należy Zbigniew Janowski. Zdobyliśmy 93 tys. dofinansowania w ramach konkursu ogłoszonego przez LGD Partnerstwo Borów Niemodlińskich  – mówi Marek Jary, inspektor ds. organizacji imprez z GOKiR-u.

– Za rok chcemy również wyjść od poetyckich tekstów, ale planujemy, że Zamczysko się rozrośnie przez m.in. dwie sceny, koncerty w parku, warsztaty muzyczne i ekologiczne.

Twórca festiwalu: Chcę aby Zamczysko funkcjonowało

– Ci ludzie nie przyjechaliby do Dąbrowy, gdybym ich nie zaprosił. Chcę aby ten festiwal wciąż funkcjonował, bo to i wykonawcy, i ludzie, którzy tu przychodzą. Oni dobrze wiedzą, kto i jak to zrobił oraz ile trzeba siły żeby Zamczysko istniało. Publiczności i artystów nie da się oszukać – podsumował Zbigniew Janowski.

CZYTAJ: Zamczysko 2019. Tak się bawiliście w piątek [ZDJĘCIA] 

Fot. Anna Konopka

Zamczysko, czyli muzyka z dobrym tekstem i zamkiem w tle. Co dalej z imprezą? [WIDEO, ZDJĘCIA]

Zamczysko, czyli muzyka z dobrym tekstem i zamkiem w tle. Co dalej z imprezą? [WIDEO, ZDJĘCIA]

Fot. Gmina Dąbrowa

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarka, redaktor wydania miesięcznika Opowiecie.info. Wcześniej związana przez 10 lat z Nową Trybuną Opolską w Opolu. Pisze o tym, czym żyje miasto, z naciskiem na kulturę. Fanka artystów i muzyków, brzmień pod każdą postacią oraz twórczych inicjatyw. Lubi dużo rozmawiać. W wolnym czasie jeździ na koncerty i festiwale, czyta książki i ogląda filmy – dość często o mafii.