W opolskiej siedzibie Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych otwarto wystawę, którą przywiozła do Opola Fundacja Saksońskie Miejsca Pamięci. Jeszcze przed wernisażem obejrzały ją dwie grupy niepełnosprawnych – z Polski i Niemiec.
– To właśnie niepełnosprawni najczęściej poddawani byli eutanazji – przyznała dyrektorka muzeum dr Violetta Rezler-Wasielewska.
Ponad 2500 osób ze Śląska padło ofiarą nazistowskich morderstw dokonanych w latach 1940-1945 na osobach chorych, z powodu niepełnosprawności lub chorób psychicznych uznanych przez nazistów za „niegodne życia”. W samej tylko komorze gazowej zakładu uśmiercania Pirna-Sonnenstein zginęło ponad 1500 Ślązaków.
Po drugiej wojnie światowej zbrodnie te przez wiele dziesięcioleci pozostawały w dużej mierze zapomniane. Od 2018 r. losy Ślązaków, którzy padli ofiarą nazistowskich morderstw na osobach chorych, upamiętnia wystawa wędrowna Fundacji Saksońskie Miejsca Pamięci.
Wystawa ukazuje nasilające się w pierwszej połowie XX wieku społeczne wykluczanie osób z zaburzeniami psychicznymi lub upośledzonych umysłowo, które po wybuchu wojny w 1939 roku doprowadziło do systematycznych mordów masowych. Na podstawie biografii ofiar wystawa dokonuje rekonstrukcji drogi śląskich pacjentów psychiatrycznych do Saksonii i ich zabójstwa w ramach różnych akcji uśmiercania. Równocześnie kieruje spojrzenie na odpowiedzialnych sprawców oraz na fakt braku pociągnięcia ich do prawnej odpowiedzialności po 1945 roku.
-To najtrudniejszy okres w naszej historiii – mówiła Birgit Fisel-Rösle, konsul Niemiec w Opolu uczestniczaca w wernisażu. Zacytowała Wolfganga Schäuble, byłego przewodniczącego Bundestagu: Z winy wynikającej z historii rodzi się poczucie odpowiedzialności i wezwanie do tego, by o przeszłości nie zapominać.
Birgit Fisel-Rösle podziekowała organizatorom za możliwość udziału w przypominaniu historii.
– Przekaz tej wystawy jest moim zdaniem bardzo silny – mówił Lucjan Dzumla, dyrektor generalny Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej.- Wystawa pokazuje do czego mogą doprowadzić ideologie wykluczajace mniejszości. W tym przypadku chodziło o ludzi chorych, którzy nie spodobali się władzy i w związku z tym postanowiono ich wyeliminować. Dzumla przypomniał, że naziści robili to bez skrupułów na własnych rodakach.
Wystawę „Zapomniane ofiary eutanazji nazistowskiej. Mordy na pacjentach śląskich zakładów opieki w latach 1940-1945” w Centralnym Muzeum Jeńców Wojennych w Opolu można będzie oglądać do 30 kwietnia.
Fot. melonik