Dr hab. n. med. Dariusz Łątka, znany lekarz, profesor Uniwersytetu Opolskiego i kierownik Oddziału i Kliniki Neurochirurgii USK, funkcję prezydenta PTCK obejmie od stycznia, ale już podjął pierwsza decyzję: przyszłoroczny zjazd towarzystwa odbędzie się w Opolu.

Dr Dariusz Łątka skorzystał z przywileju, jaki przysługuje prezydentowi Polskiego Towarzystwa Chirurgii Kręgosłupa. Wybrano go na to stanowisko podczas listopadowego zjazdu towarzystwa. Przez minione trzy lata dr Łątka był prezydentem elektem PTCK, które zrzesza chirurgów kręgosłupa (neurochirurgów i ortopedów), ale także innych specjalistów związanych z inwazyjnym leczeniem schorzeń kręgosłupa, biomechaniką, implantami kręgosłupowymi.

Wcześniej przez wiele lat zasiadał w zarządzie towarzystwa, a przez blisko 10 lat kierował też jego z ramienia „Polską Szkołą Chirurgii Kręgosłupa” dla młodych lekarzy neurochirurgów i ortopedów.

Na przyszłoroczny, listopadowy zjazd PTCK w Opolu przyjedzie około 200 lekarzy ze wszystkich czołowych polskich ośrodków zajmujących się chirurgią kręgosłupa oraz prelegentów z zagranicy. Głównym tematem spotkania będą techniki operacyjne. Obok prezentacji „jak to robię” pojawią się prezentacje „jak to robiłem i nie polecam”.

– To moja autorska formuła – przyznaje dr Łątka. – Zauważyłem, że większą popularnością cieszą się sympozja, na których omawia się błędy i porażki, a nie tylko sukcesy.

Kierowany przez dr Łątkę Oddział Neurochirurgii USK wykonuje co roku ponad 1000 zabiegów na kręgosłupie i cieszy się dużą renomą w Polsce. 

– Chirurgia kręgosłupa rozwija się dynamicznie w ostatnich latach za sprawą kilku czynników – tłumaczy dr Dariusz Łątka. – Pierwszym jest powszechna dostępność do diagnostyki instrumentalnej, czyli tomografii komputerowej i rezonansu magnetycznego. Pacjenci są szybciej i dokładniej diagnozowani, dzięki czemu potrafimy lepiej rozumieć podłoże patologiczne wielu chorób i dopasować do niego właściwe postępowanie. Po drugie, doświadczyliśmy rewolucji w wizualizacji śródoperacyjnej. Wykorzystanie mikroskopu operacyjnego w leczeniu chorób kręgosłupa było tam samą rewolucją, jak obecnie wprowadzenie endoskopii kręgosłupowej. Obie techniki dają doskonałą widoczność, służą minimalizacji technik operacyjnych, redukują powikłania związane z rozległymi otwarciami chirurgicznymi.

Jako kolejny czynnik umożliwiający rozwój minimalnie inwazyjnej chirurgii kręgosłupa dr Łątka wymienia implanty kręgosłupów – z coraz lepszych materiałów, promujące kostnienie lub przeciwnie – zachowujące ruch operowanych segmentów i tak projektowane, by ich aplikacja nie wymagała dużych otwarć.

– Implantujemy je obecnie często przezskórnie – podkreśla. –  Takiej minimalnie inwazyjnej aplikacji implantów służą też wyrafinowane systemy śródoperacyjnego obrazowania radiologicznego, ale także systemy komputerowego wspomagania wyobraźni chirurga. Przykładem są systemy nawigacji śródoperacyjnej. Nasz oddział był jednym z pierwszych w Polsce, które takim systemem dysponowały – instalacja naszej pierwszej neuronawigacji miała miejsce w 2005 roku.

Kierownik Oddziału i Kliniki Neurochirurgii USK zamierza się starać o zakup robota do zabiegów na kręgosłupie.

– Ta technologia zaczyna stopniowo rozwijać się na świecie – tłumaczy dr Łątka. – Zapewnia ona dużą powtarzalność i jeszcze większą precyzję. To ma znaczenie, bo pacjentów będzie coraz więcej i coraz młodszych, gdyż choroby degeneracyjne kręgosłupa stają się epidemią naszych czasów.

Innym problemem stają się przerzuty nowotworowe do kręgosłupa. – Dla tych chorych musimy,  jako chirurdzy, mieć ofertę z jednej strony chroniącą ich przed złamaniami patologicznymi i porażeniem neurologicznym, z drugiej strony – umożliwiającą ich leczenie przy pomocy precyzyjnego naświetlania, tzw. stereoradioterapii – wyjaśnia Dariusz Łątka.

Jak podkreśla, dzięki tej nowoczesnej metodzie pacjenci z przerzutami żyją obecnie o wiele dłużej, a choroba ta zaczyna być traktowana jak kolejna przewlekła, jak cukrzyca, czy miażdżyca.

– Naszą rolą jest zapewnienie stabilizacji kręgosłupa przy użyciu implantów kręgosłupowych nie zasłaniających obszarów do naświetlania i nie dających artefaktów w obrazowych badaniach kontrolnych, co umożliwia obserwację w kierunku ewentualnej wznowy – tłumaczy dr Łątka. – Dysponujemy już takimi specjalnymi implantami ze spieku karbonu i w tym obszarze Opole znowu jest jednym z polskich pionierów. Wartością dodaną jest nasza doskonała współpraca w tym zakresie z Opolskim Centrum Onkologii. To ewidentna korzyść dla opolskich pacjentów dotkniętych tą ciężką chorobą.

 

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarstwo, moja miłość, tak było od zawsze. Próbowałam się ze dwa razy rozstać z tym zawodem, ale jakoś bezskutecznie. Przez wiele lat byłam dziennikarzem NTO. Mam na swoim koncie książkę „Historie z palca niewyssane” – zbiór moich reportaży (wydrukowanie ich zaproponował mi właściciel wydawnictwa Scriptorium). Zdobyłam dwie (ważne dla mnie) ogólnopolskie nagrody dziennikarskie – pierwsze miejsce za reportaż o ludziach z ulicy. Druga nagroda to też pierwsze miejsce (na 24 gazety Mediów Regionalnych) – za reportaż i cykl artykułów poświęconych jednemu tematowi. Moje teksty wielokrotnie przedrukowywała Angora, a opublikowałam setki artykułów, w tym wiele reportaży. Właśnie reportaż jest moją największą pasją. Moim mężem jest też dziennikarz (podobno nikt inny nie wytrzymałby z dziennikarką). Nasze dzieci (jak na razie) poszły własną drogą, a jeśli już piszą, to wyłącznie dla zabawy. Napisałam doktorat o ludziach od pokoleń żyjących w skrajnej biedzie, mam nadzieję, że niedługo się obronię.