W ostatni weekend października, w nocy z soboty (28.10) na niedzielę (29.10) następuje zmiana czasu z letniego na zimowy. Oznacza to, że dzisiaj przesuniemy wskazówki zegarów z godziny 3:00 na godzinę 2:00, przez co noc wydłuży się o dodatkowe 60 minut. 

W Polsce zmiana czasu regulowana jest przez rozporządzenie prezesa Rady Ministrów, a za sprawą przepisów czas zimowy rozpoczyna się zawsze w ostatnią niedzielę października. Jak co roku, tym razem również nie ominie nas zmiana czasu. Dzisiaj w nocy z 28 na 29 października cofniemy zegary z godziny 3:00 na 2:00 i tym samym powrócimy do czasu zimowego. Przesunięcie zegarów sprawi, że pośpimy o godzinę dłużej

Zmiana czasu nie pozostanie obojętna dla podróżujących pociągami. Muszą oni liczyć się z koniecznością godzinnej przerwy na stacjach, bo cały polski tabor kolejowy zatrzyma się na godzinę. W związku z tym pasażerów czeka dodatkowe 60 minut podróży, a pracownicy na nocnej zmianie także muszę doliczyć godzinę do swojego czasu pracy.

Czas zimowy będzie obowiązywał przez najbliższe pięć miesięcy. W ostatnią niedzielę marca 2024 roku ponownie wrócimy do czasu letniego. Wtedy to przestawimy zegary z godziny 2:00 na 3:00, czyli o godzinę do przodu. Na ten moment będziemy musieli jednak poczekać do 31 marca.

Zmiana czasu z letniego na zimowy i z zimowego na letni następuje w blisko 70. krajach świata. I choć w marcu 2019 roku w Parlament Europejski w Strasburgu opowiedział się za regulacjami, które miałyby znieść obowiązek przestawiania zegarów w państwach Unii Europejskiej, to ostatecznie zmiana czasu nadal obowiązuje.

Nowelizacja przewidywała, że ostatnia zmiana czasu w Unii Europejskiej miała nastąpić w 2021 roku, a państwa członkowskie zachowałyby prawo do decydowania o tym, jaki czas by u nich obowiązywał. Jednak póki co nadal musimy przestawiać zegary wiosną i jesienią.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Studentka Public Relations na Uniwersytecie Opolskim. Interesuje się muzyką, chętnie czyta książki rozwojowe. Wolny czas spędza również na macie, ćwicząc jogę.