Parę miesięcy temu, na chwilę przed tym, gdy do Europy zaczęła napływać fala uchodźców, a media krążyły wokół tematów dopalaczy i pierwszych dni nowo wybranego Prezydenta RP, została rzucona tzw. „dziennikarska kaczka” o prawdopodobnym odnalezieniu w okolicach Wałbrzycha „złotego pociągu”.
Abstrahując od prawdziwości tej informacji, zastanowiło mnie, jak uregulowane prawnie są kwestie znajdowania skarbów w naszym Państwie. Czy osoba, która odnajdzie pociąg wypełniony złotem, dostanie jego część czy dyplom i pamiątkowy medal? Po literaturze aktów prawnych zdałem sobie sprawę, że nie jest to zupełnie oczywiste.
W kodeksie cywilnym został poświęcony temu zagadnieniu jeden artykuł – 189., który niedawno został znowelizowany. W poprzednim brzmieniu, do 22 stycznia 2014 roku, stanowił on, że znalezioną rzecz o wartości artystycznej czy naukowej należało oddać „właściwemu organowi”, za co przysługiwało wynagrodzenie, a rzecz stawała się własnością Skarbu Państwa. Po nowelizacji tego przepisu, od 21 czerwca 2015 roku (okres nowelizacji chyba nie jest przypadkowy), jeżeli rzecz jest zabytkiem lub materiałem archiwalnym, staje się ona własnością Skarbu Państwa, a znalazca zobowiązany jest wydać ją niezwłocznie właściwemu staroście. Jak widać, został skonkretyzowany organ, do którego należy udać się ze znalezionym przedmiotem i zniknął fragment dotyczący ewentualnego wynagrodzenia, co zostało uregulowane w innym akcie prawnym.
Kodeks cywilny nie jest jedyną ustawą, która reguluje kwestie znajdowania szeroko rozumianych skarbów. Ustawa o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami reguluje kwestie związane ze znajdowaniem zabytków. Zgodnie z nią, zabytek to, krótko mówiąc, dzieło człowieka stanowiące świadectwo minionej epoki, a zabytek archeologiczny, to pozostałości po egzystencji i działalności człowieka z poprzednich epok. W razie znalezienia takich zabytków, należy zawiadomić o tym Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków i jeżeli jest to możliwe, Wójta (burmistrza, prezydenta). Ustawodawca wymaga zetem od osoby, która znajdzie skarb, aby potrafiła rozróżnić, czy jest to materiał archiwalny, zabytek czy zabytek archeologiczny, i w zależności od tego powiadomić odpowiedni organ – starostę lub Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Niepowiadomienie o znalezionym skarbie podlega karze grzywny.
Przechodząc do meritum, czyli kwestii wynagrodzenia za odkrycie lub znalezienie zabytków archeologicznych, reguluje je rozporządzenie Ministra Kultury z dnia 1 kwietnia 2014 roku w sprawie nagród za odkrycie lub znalezienie zabytków archeologicznych (w nazwie zostały pominięte zabytki nie archeologiczne, ale też są przedmiotem jej regulacji). Zgodnie z nim, osobie, która odkryła lub przypadkowo znalazła zabytek archeologiczny, przysługuje następujący rodzaj nagrody:
– nagroda pieniężna;
– dyplom.
Nagrodę pieniężną przyznaje się, gdy zabytek posiada znaczną wartość historyczną, artystyczną lub naukową, co jest kwestią uznaniową. Wartość przyznanej nagrody nie może być większa niż dwudziestopięciokrotne przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w poprzednim roku kalendarzowym, ogłaszane dla celów emerytalnych przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej „Monitor Polski”. Na ten moment jest to 2726, 80 zł, zatem maksymalne wynagrodzenie, jakie może nam przysługiwać za przypadkowe znalezienie lub odkrycie zabytku to 68 170,00 zł.
W wyjątkowych wypadkach, gdy zabytek posiada oprócz znacznej wartości historycznej, artystycznej lub naukowej, także znaczną wartość materialną, na wniosek Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, wysokość nagrody pieniężnej może być podwyższona do trzydziestokrotnego przeciętnego wynagrodzenia, o którym mowa powyżej, czyli do 81 804 zł.
Chyba nie można powiedzieć, aby regulacje dotyczące znalezienia skarbu w Polsce dawały możliwość szybkiego i trwałego awansu społecznego, jednak zastrzyk gotówki, który oferują, może być mocno odczuwalny.
W razie pytań związanych z tematem zapraszamy do kontaktu poprzez stronę internetową www.pomocnikprawny.pl