Od niedzieli (16 grudnia) zoo w Opolu może się pochwalić wyjątkowo sympatycznym mieszkańcem. Samiczka przyszła na świat w niecałą godzinę. To już jedenasta żyrafa urodzona w zoo na wyspie Bolko w Opolu.

Mamą żyrafki jest Kamila, a ciocią Hermina – najbardziej doświadczona samica żyrafy w zoo w Opolu.

– Umieściliśmy je obok siebie celem socjalizacji. W naszym ogrodzie zoologicznym przyjęliśmy taki trend, że kolejna żyrafa, która się rodzi będzie miała imię na kolejną literę alfabetu. Imię tego młodego rozpocznie się na „K”. Propozycje opolanie mogą przesyłać na naszym profilu na Facebooku lub na e-mail zoo@zoo.opole.pl – mówi Mariusz Włodarczyk z zoo w Opolu.

Jak się dowiedzieliśmy, córka Kamili jest ciekawska i zapoznaje się z 4-letnim bratem z boksu obok.

Żyrafka urodziła się w opolskim zoo. Maleństwo jest bardzo ciekawskie! [WIDEO, ZDJĘCIA]

– On codziennie sprawdza czy maleństwu nic się nie dzieje, wymieniają się całusami, co jest bardzo zabawne – relacjonuje.

Dodajmy, że ciąża żyrafy trwa 15 miesięcy, a przez kolejne 12 młode odżywia się mlekiem matki.

 

– Po tych 12 miesiącach jest taki moment, że młode podchodzi jak zawsze do wymienia chcąc się napić. Wtedy matka delikatnie podnosi nogę do góry i kolanem odsuwa młode na bok. To znak, że karmienie się kończy. U żyraf proces ten działa jak w zegarku, to bardzo inteligentne zwierzęta – mówi Mariusz Włodarczyk.

Żyrafy w opolskim zoo

W całym stadzie jest osiem żyraf, a w tym cztery samice i jeden czołowy samiec.

– Najmłodsza ma cztery dni, mamy samca rocznego i czteroletniego – wylicza Mariusz Włodarczyk.

Okazuje się również, że te wspaniałe i dostojne zwierzęta mają bardzo delikatne żołądki.

– Ich dieta jest ścisła. Jakiekolwiek jej zaburzenie może się skończyć nawet śmiercią zwierzęcia. Na co dzień żyrafy jedzą popularne warzywa jak marchew, seler, dynia, por, ale też jabłko – wylicza Mariusz Włodarczyk.

– W zoo kategorycznie zabronione jest karmienie zwierząt, ale w przypadku żyraf to szczególnie istotne.

Żyrafa a… cytryna

– Z chwilą gdy zaczynają się bardzo mocno ślinić, to dostają cytrynę raz w tygodniu. U nich to działa odwrotnie niż u ludzi. My na widok cytryny się ślinimy, a one przestają. Ślina jest bardzo ważna, jest buforem ich przewodu pokarmowego. Gdy jej zabraknie, żyrafa zacznie mocno chorować, dlatego też nie można sobie pozwolić na to żeby wyhamować zupełną produkcję śliny – podsumowuje.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarka, redaktor wydania miesięcznika Opowiecie.info. Wcześniej związana przez 10 lat z Nową Trybuną Opolską w Opolu. Pisze o tym, czym żyje miasto, z naciskiem na kulturę. Fanka artystów i muzyków, brzmień pod każdą postacią oraz twórczych inicjatyw. Lubi dużo rozmawiać. W wolnym czasie jeździ na koncerty i festiwale, czyta książki i ogląda filmy – dość często o mafii.