Całkowicie ciemne przejścia dla pieszych na Sosnkowskiego w Opolu zostały doświetlone, ba, zainstalowano światła, a na dodatek położono progi zwalniające. A na innych dalej ciemno, choć oko wykol.

Wcześniejsze apele o doświetlenie tych przejść nie przynosiły rezultatów. Musiało dojść do potrąceń pieszych, o co w sytuacji, gdy pieszych nie widać – dość łatwo.

Po co jednak w jednym miejscu instalować tyle urządzeń, gdy samo doświetlenie (zresztą bardzo dobre) wystarcza?

Dodatkowo leżący policjanci, od których cały świat już odchodzi, bo trują środowisko i niszczą samochody. Samochody zwalniające przed progami ścierają klocki hamulcowe oraz opony. Te dwa elementy odpowiadają za powstawanie kilkudziesięciu procent pyłów. Na dodatek zwalniające i potem szybko przyspieszające samochody emitują znacznie więcej trujących substancji. Eksperci przekonują, że najlepsza dla środowiska jest płynna jazda z prędkością 40-50 km/h. A właśnie progi tę płynność zaburzają.

Tymczasem w samym sercu miasta, na skrzyżowaniu ulic Kościuszki i Dubois, nic nie oświetla przejścia dla pieszych, pominąwszy  oddalone o kilkadziesiąt metrów latarnie. O tym, że to skrzyżowanie niebezpieczne, drogowcy doskonale wiedzą od lat. Nie bez powodu ustawiono na Dubois znak „stop”.

Wieczorem, skręcajac z Kościuszki w Dubois w kierunki 1 Maja, kierowca nie ma żadnej szansy, by dostrzec pieszego.

Ponad dziesięc lat temu, na antenie telewizji zwracałem urzędnikom miejskim uwagę na to skrzyżowanie. Ostatnio ruch bardzo się tam nasilił . Cudem nie doszło jeszcze do tragedii.

Podobna sytuacja jest na skrzyżowaniu Cieszyńskiej z Piotrkowską. Dla wielu kierowców trudne, trzypasmowe skrzyżowanie. Trzypasmowe jest także przejście dla pieszych. Latarni nie ma ani jednej. Też cudem nie doszło tu jeszcze do wypadku. Inżynierowie dróg znów czekają do pierwszego trupa?

Fot. melonik

 

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.