– Idę w marszu 4 czerwca, bo od 8 lat uparcie i niezmiennie wierzę, że moja, NASZA Polska nie zasługuje na PiS – mówi szefowa opolskiego KOD, Małgorzata Besz-Janicka.
Nie zasługuje na władzę, która zachowuje się jak barbarzyński najeźdźca, niszczący lub rozkradający wszystko, co tylko napotka na swojej drodze. Nie zasługuje na obciach, niekompetencję i antywartości pisowskich nominatów, którzy kompletnie zniszczyli, upodlili lub ośmieszyli wszystko, czego się tknęli.
Idę, bo ta barbarzyńska pisowska mniejszość w swoim szaleństwie i bezczelności za chwilę na dekady zniewoli nasz kraj, instalując tu koślawą, śmieszną, lecz opresyjną dyktaturę, opartą na sianiu strachu, podziałów i wzajemnej nienawiści.
A przecież Polska w swej większości wcale nie jest taka! Polska może mieć zupełnie inną twarz, niż ta zacięta, tępa i butna, którą od ośmiu lat pokazuje światu PiS.
Więc idę, bo wierzę, że tym razem nam się uda! Musi się udać, bo osiągnęliśmy już masę krytyczną, gdy poziom oburzenia i niezgody na dziejące się zło zmobilizował również tę dotychczas milczącą większość.
Idę, bo mamy przecież fantastyczną, wrażliwą i mądrą Młodzież, która ma prawo do dobrej przyszłości we własnym kraju.
Więc idę, aby poczuć MOC, wspólnotę i solidarność z tymi, którzy tak jak ja, pragną wolnej, europejskiej, otwartej Polski, szanującej prawa każdego i każdej z nas. By się zobaczyć, wymienić energią i jeszcze bardziej zmotywować wzajemnie do jesiennego zwycięstwa!
Idę również w imieniu tych, którzy iść nie mogą, a także tych, którzy potrzebują wsparcia, odwagi i nowej nadziei, że jeszcze będzie przepięknie!…
Idę, bo chcę odzyskać dumę i radość z mojego Kraju. Idę, bo wierzę, że dzięki nam świat może być lepszy. Idę, bo chcę…
Chodźcie ze mną!
Jeden komentarz
Szkoda, że p. Małgorzata nie widzi swojej zaciętej twarzy, tego, że sama sieje nienawiść i podziały. Miejmy nadzieję, że w końcu przejrzy na oczy