Prokuratura świdnicka umorzyła śledztwo w sprawie mobbingu w opolskiej spółce Wodociągi i Kanalizacja przeciwko prezesowi Ireneuszowi Jakiemu, a pisowscy kolesie z magistratu w Otwocku powierzyli mu kolejne kierownicze stanowisko.

Ireneusz Jaki, ojciec byłego wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego, w 2015 r. został prezesem miejskiej spółki Wodociągi i Kanalizacja w Opolu. Pracownicy zarzucali mu niewłaściwe zachowania i mobbig, co potwierdziła w 2023 r. inspekcja pracy. Sprawa trafiła do Prokuratury Okręgowej w Świdnicy. Pod koniec 2023 r. Jaki został odwołany.

Prokuratura przesłuchała kilkudziesięciu pracowników WiK i śledztwo umorzyła.

„U wszystkich tych osób, które miały największe zastrzeżenia wobec Ireneusza Jakiego, w badaniach psychologicznych stwierdzono zaburzenia w sferze emocjonalnej, co musiało przekładać się na ich nadwrażliwość w pracy zawodowej i nieadekwatnej do sytuacji reakcji. Osoby te nie odpowiadają obiektywnemu wzorcowi ofiary rozsądnej”- uzasadniła prokuratura swoją decyzję.

Nosz… U wszystkich… zaburzenia…

A Ireneusz Jaki tryumfuje i od 27 grudnia jest kierownikiem w Biurze Kontroli, Audytu i Nadzoru Właścicielskiego w Urzędzie Miasta w Otwocku. Jak poinformowało biuro prasowe urzędu, ojciec eurodeputowanego oraz wiceprezesa PiS Patryka Jakiego, wziął udział w ogłoszonym konkursie na to stanowisko.

Był jedynym kandydatem.

Dodajmy, że prezydentem Otwocka jest Jarosław Margielski zwany „złotym dzieckiem PiS”.

Sporo wody upłynie w Odrze zanim odzyskamy zaufanie do prokuratury – szczególnie przy tak kontrowersyjnych decyzjach.

 

Obraz Gerd Altmann z Pixabay

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.