Fotowoltaika to otrzymywanie energii elektrycznej ze światła słonecznego za pomocą specjalnych ogniw, a raczej paneli, składających się z wielu połączonych ogniw. Pod względem mocy zainstalowanej w fotowoltaice Polska jest na dalekim miejscu w świecie.
Na koniec 2013 roku łączna moc fotowoltaiki w Polsce wynosiła około 2 MWp. W 2014 roku zainstalowano 20 MWp nowych mocy, ale otrzymana dzięki temu łączna moc 22 MWp nie dawała się porównywać ze światową czołówką. Przodujące w fotowoltaice Niemcy miały na koniec 2014 roku zainstalowane łącznie 38,2 GWp (czyli 38 200 MWp).
Rok 2015 przyniósł w Polsce kolejną wielką zmianę. bo zainstalowano w całym kraju ponad 73 MWp nowych mocy, dzięki czemu łączna moc zainstalowanej w Polsce fotowoltaiki zbliżyła się do 100 MWp (0,1 GWp). Na koniec 2014 roku Belgia, zamykająca pierwszą dziesiątkę fotowoltaicznych potęg, miała łączną moc 3,1 GWp.
Mogłoby się wydawać, że o łącznej mocy zainstalowanej w fotowoltaice decydują te panele, które coraz częściej widzimy na dachach domków. Tak jednak nie jest. Na koniec 2015 roku mikroinstalacje miały w Polsce łączną moc 27 MWp, co dawało im 28% udziału w całości:
Do mikroinstalacji zaliczamy te, których moc nie przekracza 40 kWp. Tymczasem na dachu jednorodzinnego domku zwykle z trudem mieszczą się panele o łącznej mocy 10 kWp (na potrzeby takiego domku wystarcza na ogół 3 kWp). Nawet więc wspomniane 28% obejmować musi zdecydowanie więcej instalacji, niż te na dachach domków.
W opinii specjalistów także w przyszłych latach mikroinstalacje (do 40 kWp) nie będą miały decydującego znaczenia. Przewiduje się, że na koniec 2020 roku ich łączna moc będzie w Polsce między 100 MWp (wariant pesymistyczny) a 400 MWp (wariant optymistyczny):
Właścicieli mikroinstalacji określa się często słowem "prosument". Jest to skrzyżowanie słów "producent" i "konsument". Prosumenci produkują prąd dla siebie, a nadwyżki sprzedają. O potencjale polskiej fotowoltaiki decydują jednak duzi producenci. Czy są tacy w naszym powiecie?
Nie udało mi się trafić na ślad choćby jednego dużego fotowoltaicznego producenta z powiatu opolskiego, choć przymiarki do tego były czynione. Na razie wszystko pozostaje jednak w sferze planów.
Największa planowana fotowoltaiczna inwestycja powiatu opolskiego, to elektrownia w Bierdzanach. Inwestorem jest tam Zakład Projektowania i Usług Technicznych – A i M Brzozowscy Spółka Jawna z siedzibą w Opolu. Wymaganą decyzję Wójta Gminy Turawa inwestor uzyskał w listopadzie 2014 roku. Nie słychać jednak nic na temat realizacji inwestycji.
Bierdzańska elektrownia fotowoltaiczna ma mieć moc do 20 MWp. Gdyby była zrealizowana w 2015 roku, to całkowita moc zainstalowana polskiej fotowoltaiki na koniec 2015 wynosiłaby około 120 MWp a nie około 100 MWp. Bierdzańska elektrownia dawałaby wtedy aż 17% całej polskiej fotowoltaicznej energii elektrycznej.
Duża elektrownia fotowoltaiczna była też planowana w Grodźcu w gminie Ozimek. Wniosek o stosowną decyzję trafił do Burmistrza Ozimka w październiku 2014 roku. Wnioskodawcą był Piotr Ploch ze Staniszcz Wielkich. Planowana moc elektrowni w Grodźcu to 6 MWp. Od listopada 2014 panuje jednak w sprawie tej elektrowni cisza.
Trzy decyzje wydał 21 stycznia tego roku Wójt Tułowic. Dotyczyły one trzech planowanych obok siebie elektrowni fotowoltaicznych (Tułowice I, Tułowice II, Tułowice III), każda o mocy 1 MWp. O decyzje te występowała firma ES Radziejów ze Szczecina.
W Starych Siołkowicach w gminie Popielów też miałaby powstać elektrownia fotowoltaiczna o mocy ponad 0,6 MWp. Właściwie to nie powinienem już o niej pisać elektrownia fotowoltaiczna, ale raczej "Popielów Power Plant":
Elektrownię z gminy Popielów można nawet obejrzeć filmie. Jest to oczywiście tylko wizualizacja. Obrazek powyżej pochodzi z tego właśnie filmu. Aby obejrzeć cały filmik, wystarczy kliknąć w link poniżej:
https://www.youtube.com/watch?v=DDA9AdMbt5M
Wymienione przeze mnie planowane elektrownie to łącznie 30 MWp, czyli 30% całej polskiej fotowoltaiki na koniec 2015. Mankamentem tych naszych elektrowni jest jednak to, że są na razie tylko w planach. Jeśli ktoś zna więcej szczegółów na ten temat, to proszę o komentarze lub informację do mnie na e-mail:
beczka@ceti.com.pl