Jak poinformował Arkadiusz Branicki z Zarządu Dróg Wojewódzkich, od jutra (środa, 17.06) całkowicie nieprzejezdna będzie droga wojewódzka 454 na Namysłów.

– Droga na Namysłów od dawna jest zamknięta – wyjaśnia Branicki.  – Ponieważ jednak odcinek pod Pokojem już jest przejezdny, a w Ładzy też się dawało jakoś przejechać,  ryzykując spotkanie z  organami ścigania  część kierowców jednak przejeżdżało. Od jutro (17.06.2020)  nie radzimy. Będzie układana ostatnia warstwa ścieralna nawierzchni. Ponieważ maszyny mają do wykonania prace w  wielu zakamarkach (skrzyżowania, zjazdy, zatoki itp.) potrwa to około 5 dni. Nie radzimy się pchać samochodem, bo z rozściełaczem (taki wielki kombajn z który kładzie tę warstwę) niema wygracie. Ciężki i nie zjeżdża z drogi nikomu – przestrzega Branicki.

Z kolei na czwartek Branicki zapowiedział  lekkie zamieszanie w okolicach Namysłowa. – Na drodze wojewódzkiej 451 (między Wilkowem a Namysłowem) będzie frezowana stara, zniszczona nawierzchnia. Nakładka będzie zrobiona na długości ok 1 km – co w połączeniu z poprzednimi tego typu działaniami da nam już ładny kawałek ok 5 km dobrej nawierzchni na wspomnianym odcinku między Wilkowem a Namysłowem. No i wspomniane prace między Biestrzykowicami A Jastrzębiem na 454. Noga z gazu – radzi rzecznik.

Poinformował także o zakończeniu  remontu drogi nr 461 (Łubniany-Brynica). Wykonawca na  800 tys.  z kasy województwa zrewitalizował prawie 2 km drogi.  Część ludzi traktuje to jaki ‘skrót’ między krajówka a drogą na Namysłów przez 454. – Tak czy inaczej – jest ładniej i bezpieczniej – opowiada Branicki. – Na łuku udało się poszerzyć, dodać utwardzone pobocza no i niema już spękań i pofalowań.

Remontowana droga była w bardzo złym stanie technicznym. Liczne spękania, zaniżenia i deformacje nawierzchni (szczególnie przy krawędziach po obu stronach drogi) poza spadkiem komfortu jazdy mogły zagrażać bezpieczeństwu podróżnych. Dlatego w kwietniu rozpoczął się tu remont, którego koszt wyniósł 785 tysięcy złotych. Roboty wykonała firma VIANKO Tomasz Trzaskowski z Zawadzkiego.

Cały remontowany odcinek, od końca zabudowań w Łubnianach w kierunku na Brynicę to dokładnie 1 846 m. – Została wykonana nowa podbudowa bitumiczna, ułożono nową nawierzchnię ścieralną, poszerzono pas jezdni na łuku drogi na odcinku leśnym, co w znacznym stopniu wpłynęło na poprawę bezpieczeństwa na drodze, wzmocnione i utwardzone zostały pobocza, odmulone rowy – wymienia Grzegorz Cebula, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Wojewódzkich w Opolu. – To prawie dwa kilometry zupełnie nowej nawierzchni. Dziś praktycznie zakończyliśmy całą inwestycję, właśnie wymalowano bardzo widoczne oznakowanie poziome – informuje.

Członek zarządu województwa Szymon Ogłaza podkreśla, że to bardzo potrzebny remont, który poprawia nie tylko komfort, ale i bezpieczeństwo kierowców i mieszkańców.

– Jak widać, to remont bardzo solidnie wykonany, którego koszt pokryliśmy z budżetu województwa. Sukcesywnie z gminą Łubniany remontujemy tę drogę wojewódzką – dodaje. I rzeczywiście – od 2018 roku wybudowano 2,7 km ścieżki pieszo-rowerowej, przebudowano 1,2 km drogi 461 w Jełowej, wykonano remonty na odcinku Kup-Brynica i na skrzyżowaniu w Brynicy. A od ubiegłego roku samorząd województwa podpisał z władzami gminy dwie umowy o partycypacji w kosztach prac projektowych na łączną kwotę 400 000 zł. Kwota ta pozwoli przygotować przebudowę DW 461 w miejscowościach Brynica i Dąbrówka Łubniańska w przyszłych latach.

Fot. ZDW, UMWO

 

 

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.