Kardiolodzy z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu przeprowadzili skomplikowany zabieg na naczyniach wieńcowych, który był na żywo transmitowany przez Amerykanów na najważniejszej platformie kardiologicznej CampPCI.

– Niezwykłość zabiegu polegała na tym, że wykonano go prawie bez użycia kontrastu ze wsparciem krążenia za pomocą pompy Impella u pacjentki z niewydolnością nerek, dializowanej od dwóch tygodni – opisuje dr hab. n. med. Jerzy Sacha, kierownik Pracowni Badań Hemodynamicznych w USK, prof. Politechniki Opolskiej.  – Dzięki temu udało się nie tylko poprawić funkcję serca, ale i funkcję nerek, w efekcie czego u chorej można było zrezygnować z dializ.

Jak dodaje prof. Sacha, amerykańscy lekarze – obserwujący zabieg w czasie rzeczywistym – byli pod wrażeniem wyników uzyskanych przez opolski zespół, w szczególności efektu nerkowego, gdyż zwykle obserwuje się sytuację odwrotną, tzn. złożone zabiegi na sercu niosą ryzyko uszkodzenia nerek.

– Opolska kardiologia jest jak dotąd jedynym ośrodkiem w Polsce, który został zaproszony przez Amerykanów z najważniejszej platformy kardiologicznej (CampPCI – Coronary Artery& Myocardial Protected PCI) do transmisji zabiegu – zaznacza Jerzy Sacha.

Operację transmitowaną do USA przeprowadził zespól w składzie Jerzy Sacha, Przemysław Lipski (kardiolodzy), Mariusz Darmertko (anestezjolog), Anna Klimontowska, Małgorzata Demkowicz, Anna Zarzycka (pielęgniarki) oraz Patrycja Stępień i Agnieszka Trawka (technicy).

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarstwo, moja miłość, tak było od zawsze. Próbowałam się ze dwa razy rozstać z tym zawodem, ale jakoś bezskutecznie. Przez wiele lat byłam dziennikarzem NTO. Mam na swoim koncie książkę „Historie z palca niewyssane” – zbiór moich reportaży (wydrukowanie ich zaproponował mi właściciel wydawnictwa Scriptorium). Zdobyłam dwie (ważne dla mnie) ogólnopolskie nagrody dziennikarskie – pierwsze miejsce za reportaż o ludziach z ulicy. Druga nagroda to też pierwsze miejsce (na 24 gazety Mediów Regionalnych) – za reportaż i cykl artykułów poświęconych jednemu tematowi. Moje teksty wielokrotnie przedrukowywała Angora, a opublikowałam setki artykułów, w tym wiele reportaży. Właśnie reportaż jest moją największą pasją. Moim mężem jest też dziennikarz (podobno nikt inny nie wytrzymałby z dziennikarką). Nasze dzieci (jak na razie) poszły własną drogą, a jeśli już piszą, to wyłącznie dla zabawy. Napisałam doktorat o ludziach od pokoleń żyjących w skrajnej biedzie, mam nadzieję, że niedługo się obronię.