„Firma LUZ może nadal kursować między Opolem a Kluczborkiem, ale nagle pozostawiła pasażerów bez transportu” – zaripostował członek zarządu województwa opolskiego Szymon Ogłaza. – Nie wydarzyło się nic uzasadniającego zaprzestanie kursowania – dodał. – Jest zobowiązana do wznowienia kursów.
Zaczęło się od komunikatu na stronie internetowej Komercyjnych Linii Autobusowych LUZ sp. z o.o.
Media czekają na takie okazje – szczególnie te, które z założenia powołane są po to, by dokładać Marszałkowi i samorządom, czyli gazeta Orlenu. W redakcji poczuli krew…
Krew okazała się lepką podróbką, na którą złapały się niektóre media. – Sprawdziłem na stronie firmy LUZ i zobaczyłem, że informacja o zaprzestaniu kursowania od poniedziałku rano pojawiła się o 16:25 w niedzielę. Pasażerowie zostali pozbawieni możliwości kursowania bez uprzedzenia. Z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że nie było ku temu jakichkolwiek przesłanek – przekonywał dzisiaj na konferencji prasowej wicemarszałek Ogłaza.
Jak tłumaczył: firmie LUZ przysługuje złożenie odwołania od decyzji urzędników, ale tego nie zrobiła. Przypomniał, że przystanków na ulicy Duboisa nie ma już od początku roku i dotychczas LUZ nic sobie z tego nie robił. Likwidacja tych przystanków spowodowała, że wszyscy przewoźnicy musieli zwrócić się o zgodę na zmianę, ale firma LUZ chciała zmienić też rozkład jazdy i stąd negatywna decyzja starosty kluczborskiego. Zdaniem mediów miała ona wynikać z uwagi konkurencję jaką LUZ robi kluczborskiemu PKS, które jest własnością powiatu.
Obraz Michele Caballero Siamitras Kassube z Pixabay