2 i pół miliona złotych kosztować będzie chodnik przy drodze wojewódzkiej nr 411 w Polskim Świętowie. To nowa inwestycja Zarządu Dróg Wojewódzkich w Opolu. Właśnie podpisano umowę z wykonawcą. Chodnik ma być gotowy w grudniu tego roku.

Będzie bezpieczniej w Polskim Świętowie

Pieniądze pochodzą z budżetu województwa oraz z budżetu gminy Głuchołazy, która dołożyła do tego zadania 350 tysięcy złotych. Firma Transkom Roberta Białdygi, która wykona roboty, rozbierze około 800 metrów starego chodnika i położy w to miejsce nowy, bezpieczny. Będzie oświetlone przejście dla pieszych, będą też dwa doświetlone przystanki autobusowe. Zostaną przebudowane skrzyżowania z drogami gminnymi, nowe zjazdy do posesji, a wzdłuż nowego chodnika będzie przepust pod drogą i nowa kanalizacja deszczowa.

Mirosław Sokołowski z Zarządu Dróg Wojewódzkich mówi, że roboty zaczną się w sierpniu, a na koniec roku planowany jest ich odbiór. – Ta inwestycja to przede wszystkim zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom – podkreśla.

W dalszej perspektywie jest wymiana nawierzchni na całym odcinku DW 411 między Głuchołazami a Nysą. – DW 411 to droga, która wraca do priorytetów, została wpisana do nowej perspektywy finansowej – informuje Szymon Ogłaza, członek zarządu województwa. – Nie czekamy jednak, aż się pojawią pieniądze unijne, zaczynamy prace już teraz. Najważniejsze będzie tu przejście dla pieszych z oświetleniem. A w tym roku planowana jest jeszcze przebudowa drogi 411 w samych Głuchołazach, przy centrach handlowych – dodaje Szymon Ogłaza.

Burmistrz Głuchołaz Edward Szupryczyński podkreśla zaś, że w Polskim Świętowie brakowało tego chodnika. – Niedaleko jest ośrodek zdrowia, więc to bardzo potrzebna inwestycja. A droga z Nysy do Głuchołaz jest obciążona dużym ruchem i przez to niebezpieczna. Każde podniesienie bezpieczeństwa na niej to nasz sukces – mówi burmistrz.

Będzie bezpieczniej w Polskim Świętowie

Fot. UMWO, ZDW

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.