Tak jak zapowiadał Norbert Rakowski, dyrektor Teatru im. Jana Kochanowskiego początek roku pełen jest premier: „Instytut”, „Badania ściśle tajne”, „Kuliści”, „Pół na pół” i wreszcie „Ziemia obiecana”.

Już dzisiaj pierwsza z zapowiadanych na początek roku premier w Teatrze  im. Jana Kochanowskiego. Będzie to „Instytut” wg powieści Jakuba Żulczyka w reżyserii Jędrzeja Wieleckiego.

Bohaterowie „Instytutu” poznali się w barze i choć ich życiorysy bardzo się różnią – zamieszkali razem. Pewnej leniwej niedzieli ktoś zamyka ich w mieszkaniu. Kto i dlaczego to zrobił? Nie wiadomo. Atmosfera zaczyna gęstnieć a wewnątrz grupy rośnie napięcie. Do czego może to doprowadzić?

Spektakl zrealizowany w ramach Sceny Inicjatyw Aktorskich – wewnętrznego projektu Teatru im. Jana Kochanowskiego.

Tydzień później 15 stycznia kolejna premiera: „Kuliści”. Spektakl jest realizacją zwycięskiego projektu, wyłonionego w 4. Edycji Konkursu na Projekt Teatralny Modelatornia. Autorką choreografii jest Weronika Pelczyńska.

Na początku była kula, czyli forma choreograficzna, w której zlepione ze sobą ciała dwóch kobiet dążą do zbudowania idealnego obiektu kulistego. Choreografia współczesna wtacza się do teatru i tak powstają Kuliści: osobliwa drużyna oferująca widzom nowe modele (współ)uczestnictwa w tym, co trudne do uchwycenia.

W tym samym terminie premiera „Badań Ściśle Tajnych” Iwana Wyrypajewa w reżyserii Norberta Rakowskiego, dyrektora teatru.

To refleksyjna sztuka o człowieku z perspektywy jego własnych przemyśleń o świecie, a także relacji międzyludzkich, które tworzą jego rzeczywistość.

Na scenie, prócz gościnnie występującej Katarzyny Herman, a także opolskich aktorów, pojawią się performerzy-statyści, którzy zostali wyłonieni podczas warsztatów ruchowych ze choreografem Januszem Orlikiem.

W trakcie weekendu (14-16 stycznia) Teatr zaprasza również na spotkanie z Katarzyną Kasią, Tomaszem Stawiszyńskim i Edwinem Bendykiem prowadzone przez Jacka Wakara, które odbędzie się po niedzielnym spektaklu „Badania Ściśle Tajne”.

A już 5 lutego premiera „Ziemi obiecanej” wg powieści Władysława Reymonta w reżyserii Piotra Ratajczaka.

Niezależnie od klasy i pochodzenia każdy — począwszy od zwykłego robotnika po prezesa wielkiej fabryki — snuje sen o lepszym życiu i sukcesie. Mechanizm dążenia do władzy, sławy i pieniędzy jest nam wszystkim dobrze znany. „Ziemia Obiecana” to opowieść o marzeniach, nieposkromionej ambicji oraz dążeniu do celu bez względu na koszty i konsekwencje. Opowieść, której rytm będzie nadawać zegar odliczający minuty do nieuchronnej katastrofy. A może nie da się go już zatrzymać?

Z kolei 11 lutego premiera: „Pół na pół”, tekstu którego autorami są dwaj Hiszpanie: Pep Anton Gomez i Jordi Sanchez. Opiekę reżyserską sprawował Adam Biernacki.

Główny bohater, Karol, jest wyczerpany opieką nad schorowaną matką i marzy o dalekiej podróży. Jego brat Jan czeka na spadek, który pozwoli mu uwolnić się od problemów finansowych. Dopóki żyje ich matka, realizacja życiowych planów i marzeń obu braci stoi pod znakiem zapytania. „Pół na pół” to dramat w komediowym przebraniu, czarna komedia o sile pragnień, braterskiej więzi i życiowych kłopotach.

Ten spektakl także został zrealizowany w ramach Sceny Inicjatyw Aktorskich – wewnętrznego projektu Teatru im. Jana Kochanowskiego.

Brawurowy start Teatru im. Jana Kochanowskiego w 2022 rok

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Jeden komentarz

  1. Już jestem zainteresowana. Jednocześnie mam pytanie, czy mamy w Opolu jakiegoś kuratora oświaty lub też jednostkę nadrzędną „czuwającą” nad kulturą … bo w obecnej bogoojczyźnianej atmosferze żywię obawy, że spektakle znikną nam z afiszów , oczywiście dla dobra kultury i naszego oczywistego dobra. Zadbają o to wespół w zespół Gliński z Sellinem , no i oczywiście Czarnek i wybijająca się w polityce kurator małopolska Nowak

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.