– Takie spotkania z obywatelami trwają od lat i uważam, że to jest świetne i cudowne, że organizatorzy jeszcze znaleźli siłę żeby ten entuzjazm obywatelski i to społeczeństwo obywatelskie nie gasło, tylko – wprost przeciwnie – ciągle się rozbudowywało i aktywizowało – mówił sędzia Igor Tuleya przed zorganizowaną przez opolski Komitet Obrony Demokracji debatą.

W opolskiej dyskusji oprócz sędziego Igora Tuleyi uczestniczyli: sędzia sądu rejonowego w Opolu, prześladowana przez aparat Ziobry Monika Ciemięga, adwokaci: Jacek Różycki i Andrzej Sieradzki, organizatorka – Małgorzata Besz-Janicka, szefowa opolskiego KOD i licznie przybyła publiczność.

Zdaniem sędziego, o takich kwestiach jak praworządność wciąż trzeba rozmawiać.

-Teraz jesteśmy w kluczowym momencie: wszyscy jesteśmy świadkami jak zmienia się prokuratura i sądownictwo. Uważam, że wszystkie te zmiany nie mogą się odbywać bez obywateli, za ich plecami, bo jeśli tak się będzie działo, to obywatele już nigdy nie staną pod sądami, bo nie będą ich uważali za swoje – tłumaczył.- Do 15 października broniliśmy praworządności – teraz musimy ją odbudować, ale musimy to zrobić razem – prawnicy i obywatele. To mnóstwo roboty. Co zmienić w pierwszej kolejności, jak to robić – rozmawiajmy o tym. Po to są takie spotkania, żebyśmy mogli powiedzieć co najbardziej boli i co kłuje nas w oczy.

Debata miała charakter otwarty. Każdy mógł przyjść. Jak twierdzi sędzia na takie spotkania przychodzą nie tylko ci, którzy przez osiem lat bronili praworządności, ale także ci, którzy w tym samym czasie tłamsiły wymiar sprawiedliwości. – Ale po to są te spotkania – mówił. – Rozmawiajmy, kłóćmy się, ale w cywilizowany sposób. To świetne, że ludzie jeszcze chcą rozmawiać, i że entuzjazm nie wygasł.

Zapowiedział czwartą już edycję Tours de Konstytucja. – Tourbus będzie znów w tym roku jeździł po całej Polsce. Ciągle rozmawiamy o Konstytucji. Opole jest moim ulubionym miastem, bo nie tylko w ramach Tours tutaj byłem, ale także na wcześniejszych debatach, „kafejkach prawnych” , żeby rozmawiać o Konstytucji i o naszych prawach, bo warto. Musimy rozmawiać o tym jak powinno nas traktować państwo i widzę, że ta świadomość prawna wśród obywateli szybuje w górę.

Tuleyi chodzi o to, żebyśmy potrafili korzystać z naszych praw obywatelskich, żebyśmy uczestniczyli w wyborach i żeby dokonywane przez nas wybory były świadome. Wierzy, że wszystko idzie w kraju ku dobremu. -Trzeba robić swoje. Poruszajmy się w granicach prawa. Jeśli coś robimy nie tak i jakiś sąd zwraca nam uwagę, tak jak było w przypadku TVP, że jakieś przepisy są naruszane – trzeba robić krok do tyłu, szukać innej ścieżki prawnej – przekonywał. – Działajmy zgodnie z prawem. Niech to nas różni od tych, którzy wcześniej rządzili. Właśnie po to są takie dyskusje: jak przywracać tę praworządność, jak odbudowywać demokrację. Czy robić to w sposób zdecydowany, czy raczej kłaść nacisk na cierpliwość? Po prostu rozmawiajmy – zachęcał.

W opolskiej dyskusji oprócz sędziego Igora Tuleyi uczestniczyli: sędzia sądu rejonowego w Opolu, prześladowana przez aparat Ziobry Monika Ciemięga, adwokaci Jacek Różycki i Andrzej Sieradzki, organizatorka – Małgorzata Besz-Janicka, szefowa opolskiego KOD i licznie przybyła publiczność.

Oto obszerne fragmenty:

Fot. Honorata Lukawska

Fot. Honorata Lukawska

Fot. melonik

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.