Otwierają się nowe możliwości dla studentów, pracowników i klientów obu instytucji. Instytut Nauk Pedagogicznych Uniwersytetu Opolskiego, reprezentowany przez dr hab. Edwarda Nycza, zawarł umowę o współpracy z prowadzoną przez powiat opolski Poradnią Psychologiczno-Pedagogiczną, kierowaną przez Joannę Bukowską-Golak. 

Dr hab. Edward Nycz podkreśla znaczenie umowy w kontekście praktyk studenckich, szczególnie dla studentów pedagogiki specjalnej. – Dzięki tej współpracy będą mieli szansę doświadczyć pracy w klasycznej placówce diagnostycznej, co jest nieocenione w ich rozwoju zawodowym – zaznacza.

Instytut i Poradnia będą współpracować nie tylko w obszarze praktyk, ale także w badaniach. Badania prowadzone przez Poradnię mogą stanowić materiał do studiów przypadków i prac dyplomowych studentów, co wzbogaci ich doświadczenie naukowe.

Joanna Bukowska-Golak zwraca uwagę na korzyści wynikające z możliwości korzystania z wiedzy i doświadczenia profesorów i doktorów związanych z Instytutem. – Szczególnie istotna jest perspektywa skorzystania z wiedzy prof. Ewy Wysockiej, znanej ekspertki z diagnostyki pedagogicznej, co będzie bardzo cenne dla pracowników Poradni – podkreśla. – To także wielka szansa dla naszych klientów – rodziców i dzieci. Dzięki tej współpracy będziemy mogli oferować jeszcze lepsze wsparcie, oparte na najnowszych badaniach i metodach.

Współpraca ma także na celu zachęcenie studentów do podjęcia pracy w Poradniach po ukończeniu studiów, co jest kluczowe dla dalszego rozwoju tego sektora diagnostycznego i wsparcia dzieci z zaburzeniami społeczno-emocjonalnymi.

Inicjatywa współpracy wyszła od dr Weroniki Kurcz, która łączy w sobie doświadczenie nauczyciela akademickiego i praktyka.

Instytut Nauk Pedagogicznych Uniwersytetu Opolskiego i Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna w Opolu łączą siły

Fot. Monika Kluf

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.