Dzisiaj na fejsbukowej stronie parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Opolu o. Grzegorz Kramer napisał, że od 1 lipca przestanie być jej proboszczem.

Kiedy w marcu 2017 roku został skierowany do parafii NSPJ, już się o nim mówiło, że to znany jezuita i bloger-kaznodzieja. Teraz dla wielu opolan to ksiądz z tatuażem „Bóg jest dobry”, a dla parafian to proboszcz, który korzystając z zrzutki, szybko wyremontował i wyposażył parafialną świetlicę „Księgarnia”, po dawnej księgarni wydawnictwa Jezuitów.

Przez długi czas Grzegorz Kramer SJ był bardzo aktywny na portalach społecznościowych. Prowadził codzienną ewangelizację na FB, odpowiadał na wiele pytań na temat Kościoła i wiary. W sposób prosty i precyzyjny trafiał do serc i umysłów nie tylko wierzących.

Oprócz tego zabierał też głos w publicznej debacie, w sprawach ważnych i mniej, a wypowiadając się odważnie na temat Kościoła, został przez wielu okrzyknięty liberałem i kościelnym celebrytą. Jego głos był słyszany i często cytowany przez ogólnopolskie media.

Szerokim echem odbiła się książka „Wrzenie. Lewaczka, ksiądz i polski kocioł”, w której Karolina Korwin-Piotrowska rozmawiała z o. Grzegorzem Kramerem o Kościele, aborcji, LGBT, pedofilii w Kościele i influencerach. O tym wszystkim, co nowe w Kościele i nowe społecznie.

– Chodziło o to, żeby spotkać kogoś realnego z „drugiej strony” – tak w rozmowie z Opowiecie.info tłumaczył o. Kramer pomysł na tę książkę. – Karolina Korwin Piotrowska jest w pewnym stopniu głosem ludzi z drugiej strony – tych z pogranicza. Dla mnie to było ciekawe doświadczenie – posłuchać takiego krzyku z drugiej strony. Jeden z wniosków po tej książce jest taki, że takich głosów krzyczących z drugiej strony jest sporo. Ale jest ich coraz mniej, bo większość to ludzie, którzy już nic nie mówią. Ta grupa obojętna na Kościół jest coraz większa. Taki krzykliwy głos jest cenny, bo tam jest cała porcja materiału, nad którym ja, jako człowiek Kościoła mogę się zastanowić, co by zrobić, żeby do tych ludzi dotrzeć.

Książka, wydana przez wydawnictwo WAM (Wydawnictwo Apostolstwa Modlitwy), wzmogła ataki prorządowych mediów na jezuitę, spotkał się też z niechęcią wśród wielu polskich księży.

Po tym jak 29 października 2017 roku pod Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie podpalił się Piotr Szczęsny, w proteście przeciwko polityce PiS, ojciec Kramer napisał: „Panie Piotrze mam nadzieję, że w Nim znalazłeś to, o co tak walczyłeś.”

W końcu o. Grzegorz Kramer otrzymał od władz zakonnych bezterminowy zakaz rozmów z mediami, a także wypowiadania się w mediach społecznościowych. To miał być czas na refleksję.  O. Grzegorz jest posłuszny zakazowi, konsekwentnie nie rozmawia z mediami.

Zakaz wprowadzono po tym, jak napisał tweeta o papieżu emerycie Benedykcie XVI, w związku z napisaną przez niego książką, w której mocno broni celibatu księży i krytykuje swojego następcę, Franciszka.

Kontrowersyjna książka wywołała powszechną dyskusję, a ojciec Grzegorz napisał: „Bardziej chodzi o to, że miał milczeć, a póki co teraz zaczyna mówić. Jednak chyba lepiej, żeby papieże umierali”.

Ojciec Kramer swój wpis usunął, poznikały też jego konta na portalach społecznościowych. Na swoim blogu przepraszał, zapewniając, że nie miał złych intencji.

Później o. Jarosław Paszyński, socjusz prowincjała Prowincji Polski Południowej Jezuitów, tłumaczył decyzję o zakazie, że wpis był wieloznaczny i został zrozumiany dosłownie, iż o. Grzegorz Kramer życzy papieżowi emerytowi śmierci.

Ojciec Kramer urodził się w 1976 roku w Bytomiu, mieszkał w Gliwicach. W wieku 21 lat dołączył do Towarzystwa Jezusowego. Powiedział wtedy: – Zostałem Jezuitą, bo to najlepsza dla mnie droga.

– Pan Jezus mówi na końcu ewangelii, że będziecie pić truciznę, będziecie dotykać węży i nic wam nie grozi – mówił w rozmowie z Opowiecie.info. – To, co stworzone, nie jest w stanie mi zagrozić, jeśli wiem, kim jestem. Jeśli wiem, jaka jest moja tożsamość. Ten dualizm – my i Kościół, nie może być rozumiany jako: my dobrzy ludzie i zły świat, tylko jako pewne wyzwanie, bo każdy jezuita tak myśli, że został posłany do ludzi, a nie do złego świata.

Od 2012 roku jest felietonistą i członkiem rady programowej jezuickiego portalu DEON.pl.

Nowym proboszczem w kościele o. Jezuitów w Opolu ma zostać o. Andrzej Duran, który będzie też przełożonym domu zakonnego.

Jolanta Jasińska-Mrukot

 

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

11 komentarzy

  1. Ojciec Kramer zawstydzał mnie, budził niepokój, bo był chodzącym przykładem na to, ze moje stereotypy nt. kościoła mogą nie być prawdziwe. Teraz jestem spokojna, jego przełożeni mi udowodnili, że miałam rację.

    • Ja pół życie znałam inny kościół niz Pani. Dobry i mądry. Tworzony przez dobrych i mądrych ludzi. Bardzo wiele mu zawdzięczam. Pewnie miałam szczęście. Ale muszę przyznać, że ta decyzja zachwiała moim spokojem. Jestem wściekła, w skrócie. Wyobrażam sobie wielką kulę niszczącą kurię..i nic na to nie poradzę. 😁 Z drugiej strony kościół to ludzie, mogą popełniać błędy. Jest więcej takich kapłanów jak Grzesiek, więcej takich niezwykłych i cudownych ludzi. Chociaż on jest wyjątkowy, też trzeba przyznać. Nic, pozostaje jeździć na jego msze do Wrocławia, w końcu to nie tak daleko.

  2. Kolejna smutna wiadomość. Nie rozumiem i chciałbym się nie zgodzić, ale kogo to obchodzi. Podpisałam petycję do zwierzchników proboszcza, jak wielu innych ludzi i nic, nie pomogło. Ojcze Grzegorzu, pozostaje się modlić o dobre decyzje.

  3. Nie jestem bezpośrednio parafianką Ojca Grzegorza. Mieszkam w innej dzielnicy Opola, ale tacy Kapłani jak ON przywracają mi nadzieję na święty Kościół, dla ludzi, dla mnie grzesznika. A nie tylko dla „wybranych”… Wypowiedź nt. papieży zrozumiałam, nie wiem jak można to interpretować inaczej? Moze musimy uwazac na co i jak mówimy? bo zaraz larum postanie?…..
    Ojcze Grzegorzy brakuje mi Twoick kazań i obecności w med.społ.
    Zycze Wiary…nadziei…..i Duzo Milosci!!!!

  4. co to jest zaledwie 3 lata????……..szkoda…zal…..
    Niech Bóg Błogosławi na dalszej drodze kapłańskiej!!! Wiary i Wytrwałości zycze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  5. Kolega Grzecha /

    Myślałem,że to tylko PiS tak chamsko działa ale widzę ,że w kościele też poważne zaburzenia.
    Grześku chętnie chodziłem do kościoła bo TY tam byłeś!
    pozdrawiam
    andrzej Szolc

  6. Ojcze Grzegorzu będzie mi bardzo brakowało Ciebie, Twoich wspaniałych i mądrych kazań . Pięknie prowadzonych porannych mszy Św. w których zawsze umiałeś zmobilizować nas głębokich refleksji i pogłębienia wiary. Bardzo , bardzo będzie mi Ciebie brakowało!!!

  7. Bardzo smutna informacja. Bardzo będzie brakowało całej mojej rodzinie kazań o.Grzegorza. Nawet jeśli komuś nie spodobała się wypowiedź proboszcza, to dlaczego karać .Wystarczy rozmowa. A czy parafianie coś tu znaczą ? Chyba nic. Też mają być ukarani.

    • Dlaczego Wolter atakujesz niewinnego człowieka? Zrobił Ci jakąś krzywdę (chociaź to niemożliwe)? Jeśli masz jakiś żal, to czemu nie masz odwagi powiedzeć to jemu wprost zamiast wypisywać tu niemądre rzeczy.

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarstwo, moja miłość, tak było od zawsze. Próbowałam się ze dwa razy rozstać z tym zawodem, ale jakoś bezskutecznie. Przez wiele lat byłam dziennikarzem NTO. Mam na swoim koncie książkę „Historie z palca niewyssane” – zbiór moich reportaży (wydrukowanie ich zaproponował mi właściciel wydawnictwa Scriptorium). Zdobyłam dwie (ważne dla mnie) ogólnopolskie nagrody dziennikarskie – pierwsze miejsce za reportaż o ludziach z ulicy. Druga nagroda to też pierwsze miejsce (na 24 gazety Mediów Regionalnych) – za reportaż i cykl artykułów poświęconych jednemu tematowi. Moje teksty wielokrotnie przedrukowywała Angora, a opublikowałam setki artykułów, w tym wiele reportaży. Właśnie reportaż jest moją największą pasją. Moim mężem jest też dziennikarz (podobno nikt inny nie wytrzymałby z dziennikarką). Nasze dzieci (jak na razie) poszły własną drogą, a jeśli już piszą, to wyłącznie dla zabawy. Napisałam doktorat o ludziach od pokoleń żyjących w skrajnej biedzie, mam nadzieję, że niedługo się obronię.