To była demonstracja jedności i wspólnego celu, jakim jest odsunięcie PiS od władzy. Kandydaci opozycji demokratycznej na opolskim placu Wolności pokazywali, że chcą, potrafią i będą współpracować, w kampanii, ale także po wyborach.
– To jedne z najważniejszych wyborów. To wybory o wszystko – mówiła Małgorzata Besz-Janicka, szefowa opolskiego KOD, regionalna koordynatorka Obywatelskiej Kontroli Wyborów. – To wybory o nasze bezpieczeństwo, o demokrację, o praworządność, o godne życie, o koniec pogardy, o koniec złodziejstwa, kłamstw, manipulacji i o koniec rozpadu państwa. Musimy pokazać nasze zaangażowanie. Opozycja idzie do wyborów razem, choć nie na jednej liście. Jesteśmy tu po to, by pokazać obywatelom, że też muszą się zaangażować w te wybory, bo drugich takich nie będzie – mówiła Besz Janicka.
– Zostały 44 dni do zwycięstwa. Dni, w których będziemy walczyć o zwycięstwo. I zwyciężymy razem wolną Polskę i przyszłość Polaków. Tylko idźmy razem a od 15 października Polska będzie zupełnie innym krajem -mówiła senatorka Danuta Jazłowiecka, kandydatka do Sejmu z listy KO
Michał Kalinowski z Nowej Lewicy przekonywał do współdziałania. – Nie udało się stworzyć wspólnej jednej listy, ale możemy nadal współpracować. Zadziałał pakt senacki. Lewica proponuje pakt sejmowy, czyli brak wzajemnej krytyki w kampanii. Nie atakujmy się, współpracujmy
Najmłodszy kandydat Polski 2050 Adam Gomoła przekonywał: – Udowodniliśmy, że potrafimy współpracować tam, gdzie jest to niezbędne. Maszerujemy osobno, ale atakujemy razem.
– Nic nie daje mi takiej energii, jak rozprawianie się z PiS – mówił poseł Witold Zembaczyński. – Dzisiaj starłem się z Pawłem Kukizem i zapewniam- żarty się skończyły W tych wyborach musimy zagłosować tak, jakby cały świat od tego zależał.
– To wybory o to, czy będziemy żyli w państwie prawa czy dyktatury – przekonywał Marcin Oszańca, kandydat Trzeciej Drogi
– Prosimy aby wspierać wszystkich kandydatów opozycyjnych. 15 października musimy wybrać dobro – wzywał Piotr Woźniak , kandydat do senatu.
– Mam 20-letnie doświadczenie w samorządzie. Ono przyda się, by przywrócić nasz ukochany kraj do warunków, w których przyzwyczailiśmy się funkcjonować. Musimy ratować demokrację i oświatę – przekonywał Piotr Sitnik z Polski 2050.
– My na prawdę się popieramy – zapewniał kandydat KO do senatu Tadeusz Jarmuziewicz – Właśnie podpisałem listę do senatu Piotra Woźniaka z Lewicy.
Małgorzata Besz- Janicka przypominała o rejestracji do Obywatelskiej Kontroli Wyborów.
Rozluźniał atmosferę swoimi żartami nieoceniony Waldemar Hartman z Polski 2050. – Powinniśmy uwolnić Kukiza – wzywał. – Pamiętamy go jaki jest na prawdę, i to co jest teraz to na pewno nie jest Paweł. On na pewno siedzi gdzieś w jakichś piwnicach na Nowogrodzkie. Uwolnić Kukiza!
Marzanna Gądek-Radwanowska, kandydatka KO do sejmu jest przekonana, że jeżeli nie wygramy tych wyborów, to pożegnamy się ze światem, który znamy. – Zniszczono trójpodział władzy, zniszczono praworządność i niezależność sędziów, wyprowadza się ze szkół organizacje pozarządowe. Pozostały nam resztki demokracji. Musimy pójść do tych wyborów, żeby Polska nie stała się państwem totalitarnym – mówiła.
Posęł KO Ryszard Wilczyński, ma na liście nr 9 – To numer napastnika – zapewniał. Z tą dziewiątką zamierzam razem ze wszystkimi, którzy są tutaj zwyciężyć.
Krzysztof Michałek z Koalicji Obywatelskiej uważa, że kandydatów opozycji różnią didaskalia, ale łączy miłość do Polski. Zwrócił także uwagę na rabunkową gospodarkę wodną i leśną. – Musimy odsunąć PiS od władzy stwierdził.
Paweł Kampa z Lewicy zapewniał, że choć jesteśmy z różnych partii politycznych to widać po nas, że mamy energię, żeby te wybory wygrać. – Zapraszamy do głosowania na wszystkich kandydatów demokratycznej opozycji – mówił.
– Dla naszych dzieci i wnuków – to moje hasło – zapewniała kandydatka KO do sejmu Monika Jurek. Jako główny cel stawia sobie podniesienie statusu zawodu nauczycielskiego. – To jedyny sposób, by nie brakowało u nas nauczycieli mówiła. – Dlatego musimy wygrać te wybory, wygrać z ministrem Czarnkiem.
Dragomir Rudy także z listy KO – jak zwykle żartował ze swego nazwiska w kontekście wypowiedzi Kaczyńskiego o Donaldzie Tusku. Obiecywał dopilnować w powiecie prudnickim prawidłowości w działaniach komisji wyborczych. – Musimy wygrać, bo inaczej moja żona zapowiedziała emigrację. Tak mówi wielu młodych. Dlatego musimy ten rząd zepchnąć do śmietnika historii – mówił.
Alicja Szymkowicz z Koalicji Obywatelskiej jest pielęgniarką i jest przerażona tym co dzieje się z jej zawodem. – Średnia wieku pielęgniarki to dzisiaj 50+. Zróbmy coś , idźmy na wybory, bo nie będzie się miał niebawem kto nami zajmować – przestrzegała.
Poseł Tomasz Kostuś z Koalicji Obywatelskiej przypomniał, że wybory to święto demokracji i 15 października to my wszyscy zdecydujemy w jakiej Polsce będziemy żyli przez kolejne lata. Pamiętajmy, od nas wszystko zależy – mówił.
Fot. kapitan