Marszałkowska Inicjatywa Sołecka wspomoże tym razem społeczności ponad czterdziestu miejscowości. 280 tysięcy, jako zaczyn, pozwoli zrealizować ciekawe, potrzebne i wymarzone przez mieszkańców inwestycje. Zwykle dokładają się do tego gminy. Wkład własny społeczności to najczęściej praca własnych rąk.

– To bardzo potrzebna i ważna inicjatywa, która pozwala mieszkańcom rozwijać się i realizować drobne inwestycje na które bez tego wkładu nie mogliby sobie pozwolić – twierdzi Sybilla Stelmach, wójt Popielowa. Przyznaje, że nie są to duże pieniądze, ale one mobilizują do działania.

Podobnie uważa burmistrz Prószkowa Krzysztof Cebula. – Te pieniądze powodują, ze wieś się integruje – tłumaczy. – Nie chodzi o wysokość kwoty, ale o to, że za pieniądze od marszałka więś może na przykład doposażyć swoją świetlicę.

– W mojej gminie pieniądze trafią do do dwóch sołectw – zapowiada wójt Komprachcic Leonard Pietruszka. – To doposażenie świetlicy w Osinach oraz remont kapliczki w Wawelnie. Wszyscy społecznicy w sołectwach mają już bardzo świadomie przemyślany plan działań. Ta pierwsza edycja to było miłe zaskoczenie. Teraz już doskonalone wiedzą, gdzie skoncentrować dodatkowe środki jakie stwarza MIS – zapewnia wójt.

Jak podkreśla marszałek Andrzej Buła wielkość przekazanych pieniędzy nie jest tu kluczowa. – To jeden z większych projektów partnerskich w kraju, a przypomnę obejmuje ponad 1020 sołectw. Widzimy ogromny efekt satysfakcji przy naszym wsparciu 6,5 tysiąca złotych i przy wkładzie gminy. Tu nie ma rywalizacji, każde sołectwo w ciągu trzech lat otrzyma gwarantowane pieniądze. Wsie mogą na dany rok, kiedy mają realizować to przedsięwzięcie, zaplanować wydatki i pozyskać środki z różnych źródeł – mówił.

Robert Węgrzyn, członek zarządu podkreśla, że Marszałkowska Inicjatywa Sołecka przyjęła się nadzwyczaj dobrze na naszych terenach wiejskich. Jak dodał, ogromną wartością jest dobrowolność wydawania środków. – Pieniądze te będą wydawane na pomysły mieszkańców. Tu każdy ma swoje priorytety, są miejscowości, która mają dobrą infrastrukturę społeczną, inne ogromne deficyty w tym obszarze – podkreślił.

Fot. melonik, UMWO

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.