– Bądźmy odpowiedzialni. Ze względu na szalejącą pandemię w Waszym imieniu stanie pod Sądem Okręgowym pięcioosobowa delegacja, która przekaże Sędziom Wasze wyrazy wsparcia – zaapelowała do Wolnych Ludzi Małgorzata Besz-Janicka, szefowa opolskiego KOD.

– 1 kwietnia, mamy pierwszy czwartek miesiąca – czyli dzień, w którym od kilku lat wspieramy Niezależnych Sędziów – czytamy w apelu Besz-Janickiej. – Dlatego, jak zawsze, staniemy o godz. 19.00 w symbolicznej pikiecie pod opolskim Sądem Okręgowym w Opolu, jako obywatelki i obywatele – KOD Opole i Wolni Ludzie – w obronie Wolnych Sądów i represjonowanych za swoją niezależność sędziów i prokuratorów.
Jednak w tym miesiącu, gdy pandemia w Polsce osiągnęła rekordowy rozmiar, a służba zdrowia załamuje się pod jej ciężarem, w sposób szczególny czujemy odpowiedzialność za zdrowie i życie wszystkich protestujących.
Kochani Wolni Ludzie, nie chcemy przysparzać dodatkowej pracy medykom, gdy brakuje miejsc w szpitalach i respiratorów, ani tym bardziej narażać Waszego zdrowia. Dlatego w Waszym imieniu pod Sądem Okręgowym stanie 5-osobowa delegacja, która przekaże Sędziom Wasze wyrazy wsparcia.
Prosimy, zostańcie w domach! Niech to będzie nasz wyraz szacunku wobec heroicznej pracy służb medycznych, która w niełatwych warunkach toczy nierówną walkę o zdrowie i życie Polek i Polaków.
Prosimy Was za to o wyrażenie swojego wsparcia dla Sędziego Igora Tuleyi i pozostałych niezależnych Sędziów i Prokuratorów pod tym postem. Można wkleić tam swoje zdjęcie z kartką z ręcznie napisanym tekstem, albo krótkie hasło, np. #MuremZaIgorem, może to być kilka słów wsparcia w komentarzu. 21 kwietnia ma odbyć się sprawa przed tzw. izbą dyscyplinarną niebędącą sądem, w związku z wnioskiem o wyrażenie zgody na przymusowe doprowadzenie Sędziego Tuleyi do prokuratury, aby postawić Mu bezprawne zarzuty.
Wierzę, że sędziom, prawnikom i obywatelom uda się obronić dzielnego i niezłomnego Sędziego Igora Tuleyę przed zakuciem Go w kajdanki i że uda się uratować Sąd Najwyższy przed ostatecznym „przejęciem” przez PiSowski aparat władzy.
Trzymajcie się zdrowo i uważajcie na siebie i swoich Bliskich!

21 kwietnia będzie dniem niezwykle ważnym dla polskiego sądownictwa. Na ten dzień został wyznaczony termin posiedzenia Izby Dyscyplinarnej na godzinę 12, na którym ma nastąpić wyrażenie zgody na zatrzymanie i doprowadzenie sędziego Igora Tuleyę do prokuratury. Obrońca Sędziego, mecenas Jacek Dubois jest pełen najgorszych obaw.

– Maszyna losująca ministerstwa sprawiedliwości zupełnie przypadkowo wylosowała, że sprawę ma rozpatrywać pan Adam Roch – komentuje Dubois.  – Tak, dobrze państwo pamiętacie, to prokurator z otoczenia Ziobry, specjalizujący się w przesłuchiwaniu ciężarnych kobiet na salach porodowych. Prawo prasowe zakazuje przewidywania orzeczeń sądowych przed ich wydaniem, jednak Izba Dyscyplinarna nie jest sądem, zatem można. Ja wiem jakie będzie orzeczenie, jeśli ktoś z Państwa twierdzi, że będzie inne przyjmuję zakład. Zatem maszyna mająca na celu bezprawne pozbawienie sędziego wolności została uruchomiona. Teraz pozostał mały wybór, albo my uratujemy niezawisłego sędziego, albo funkcjonariusze PiS dokonają na nim aktu publicznej zemsty. Jeśli Sędzia Igor Tuleya przestanie być sędzią, my zostaniemy pozbawieni ochrony przed państwem, bo niezawiśli sędziowie są gwarantami naszej wolności.
Wybór należy tylko od nas samych.
Większość egzekucji dokonywana jest w ciszy. Nie pozwólmy żeby i tak było tym razem. Nie pozwólmy, żeby Igor Tuleya został z tym sam, w dniu 21 kwietnia o godzinie 12 powinniśmy być z nim wszyscy przed SN. Dotyczy to zwłaszcza prawników. Adam Roch będzie chciał zdecydować o zatrzymaniu sędziego na posiedzeniu niejawnym by nie pozostały ślady po tym co zrobi. Powinni być jednak świadkowie historii, dlatego zwracam się do wszystkich organizacji społecznych. Procedura przewiduje możliwość występowania jako obserwator. Wystąpcie proszę z takimi wnioskami, aby móc być świadkami historii. Historii zemsty funkcjonariuszy PiS na niezawisłym sędzi, za to że pozostał niezawisły. Miłego dnia -adw. Jacek Dubois.

Pierwszy czwartek miesiąca. Wolni Ludzie z Opola protestują przeciwko dewastacji organów sprawiedliwości. Tym razem symbolicznie. #MuremZaIgorem

Opolski adwokat Jacek Różycki zademonstrował już bilet na pociąg do Warszawy na ten dzień. Stanie przed Sądem Najwyższym i wzywa do tego Wolnych Ludzi i prawników z całej Polski.

– W południe 21 kwietnia 2021 r. pan Adam Roch będzie w budynku Sądu Najwyższego rozważać kwestię pozbawienia wolności Sędziego Rzeczypospolitej Igora Tuleyi. Wcześniej pan Roch się smacznie wyśpi, zje beztrosko śniadanko i przejedzie kilka kilometrów by oddać się tej „ciężkiejPierwszy czwartek miesiąca. Wolni Ludzie z Opola protestują przeciwko dewastacji organów sprawiedliwości. Tym razem symbolicznie. #MuremZaIgorem pracy”. 20 kwietnia wieczorem pan Roch przed snem zwyczajowo popatrzy zapewne w lustro. Myślę, że byłoby wskazane, aby spojrzał wtedy w swoje oczy nieco głębiej i dłużej. Nie będzie na to najmniejszej nadziei, jeżeli postanowimy, że 21 kwietnia klasycznie wyrazimy wszyscy swoje oburzenie zalewając Facebooka postami, zdjęciami i klikając masowo w ikonkę „wrrr”. Taka reakcja wymaga bowiem od nas analogicznego wysiłku, co kwietniowa „misja” od pana Rocha. W związku z tym poziom naszej determinacji zasadnie zostanie przez partię oceniony jako pomijalny i kompletnie nieistotny. Poza tym, po prostu uważam, że nie godzi się pozostawić Pana Sędziego Igora Tuleyi wtedy samego. Nie wolno nam pokazać, że oni faktycznie mogą wszystko, a my będziemy sobie „internetowo ubolewać”. Mam nadzieję, że ten ogląd sytuacji absolutnie nie jest niczym wyjątkowym (bo nie jest!) i pod Sądem Najwyższym staną 21 kwietnia 2021 r. wolni ludzie i prawnicy z całej Polski.

Pierwszy czwartek miesiąca. Wolni Ludzie z Opola protestują przeciwko dewastacji organów sprawiedliwości. Tym razem symbolicznie. #MuremZaIgorem

Pełen najgorszych przeczuć jest także profesor Marcin Matczak:

– Państwo polskie najwyraźniej zostało ukradzione. Przejęte, uprowadzone, uwięzione i pozostawione do wyłącznej dyspozycji porywaczy, którzy nie mają żadnych skrupułów, aby to, co było kiedyś wspólne, wykorzystać wyłącznie dla siebie. Polska, która w jednym z najnowszych rankingów państw zmierzających do autorytaryzmu zajęła mało zaszczytne czołowe miejsce, przestała być Rzeczpospolitą, która zgodnie z art. 1 konstytucji jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli. Stała się dobrem ekskluzywnym, należącym do wąskiej grupy wybranych.
Wszyscy współcześni populiści mają jeden cel – za pomocą propagandy przekonać społeczeństwo, że to właśnie oni mają specjalny dostęp do woli Narodu, tylko oni potrafią tę wolę zrozumieć i wcielić w życie. Nie bardzo wiadomo, jak ten dostęp wygląda: czy to jakaś gorąca linia, na której końcu Naród podnosi słuchawkę i mówi populiście, czego chce, czy może jest to coś w rodzaju seansu spirytualistycznego, w którym Duch Narodu przesuwa ręce populisty po patriotycznej ouiji, a ten odkodowuje z liter pokazywanych wskaźnikiem na desce jego intencje. Ta druga opcja jest bardziej prawdopodobna, ponieważ łatwiej wtedy wolą Narodu manipulować. Populista, z zamkniętymi oczami i pełen uniesienia, przesuwa łapki po kolejnych literach, które układają się w zdanie: „Chcę, abyś rządził wiecznie”. Następnie, zrezygnowany, mówi wszystkim: „Sami widzieliście, ja po prostu nie mam wyjścia i muszę was wszystkich wziąć za twarz”.

Pierwszy czwartek miesiąca. Wolni Ludzie z Opola protestują przeciwko dewastacji organów sprawiedliwości. Tym razem symbolicznie. #MuremZaIgorem

Fot. melonik

 

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

2 komentarze

  1. Marek.Kuciński /

    Popieram demokrację,więc wspieram i popieram sędziego Igora Tuleyę!
    To co robi jest bohaterstwem,i nie brzmi górnolotnie,jego bohaterstwo jest faktem dokonywanym!

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.