Absurdalna nadgorliwość policji jest w tym dniu szczególnie nie na miejscu. Tym bardziej, że sądy coraz częściej umarzają zgłaszane przez nią rzekome wykroczenia i uniewinniają oskarżanych. Wielu z nas pamięta 13 grudnia 1981. Pamięta ten dzień także Barbara Skórzewska  z opolskiego KOD-u, którą dziś funkcjonariusze próbowali zastraszyć.

Wszystko za to, że podczas spontanicznego zgromadzenia użyła megafonu,  choć jak twierdzi mecenas Jacek Różycki, podczas zgromadzeń użycie tego urządzenia jest dopuszczalne. No i jeszcze w takim dniu… Pretekst, że chodzi im o ochronę środowiska, jest żywcem wzięty z peerelowskich annałów. Przedstawicielowi propisowskiej Solidarności  wolno było megafonu użyć. Nikt nie interweniował.

Tak policja zakłóciła dzień, który Barbara Skórzewska nazwała „rocznicą milicyjnej hańby”. Wcześniej uczestnicy spaceru złożyli razem z władzami  miasta i regionu kwiaty na opolskim Skwerze Solidarności. Wojewody opolskiego, ani jego przedstawiciela – jak można się było spodziewać – nie było. I tutaj właśnie sekretarz ZR NSZZ Solidarność Dariusz Brzęczek użył bez protestów ze strony policji megafonu. Nikomu innemu nie było wolno.

– Spotykamy się tu co roku i dobrze, bo ważne, by pamięć o tych wydarzeniach nie zginęła –  mówił Piotr Kirstein syn pierwszego przywódcy Solidarności na Opolszczyźnie, nieżyjącego już Romana Kirsteina, który z cała pewnością przyłączyłby się do spacerujących spontanicznie Opolan. Zawsze towarzyszył Wolnym Ludziom z Opola pod sądem okręgowym na Placu Ignacego Daszyńskiego. – Nie jest to radosne święto. To święto do przemyśleń i  zdania sobie sprawy, że ta wolność, którą wywalczyli ci ludzie przed laty nie jest nam dana raz na zawsze, i że trzeba o nią dbać. Ponieważ z tą wolnością ostatnio jest coraz gorzej, tym bardziej cieszy tak liczny udział w dzisiejszym spotkaniu – mówił Piotr Kirstein.

-Stan wojenny trzeba oceniać przez pryzmat tych 39 lat, które od tego czasu minęły – zwrócił uwagę marszałek województwa opolskiego Andrzej Buła. – To suma doświadczeń, wiedzy, refleksji. I nawet w ciągu ostatniego tygodnia mogliśmy doświadczyć, że znowu nasz kraj był wprowadzony w wielką niepewność: czy będziemy we wspólnocie europejskiej czy nie będziemy… Wydaje się że władza celowo robi nam, obywatelom, zamęt, niepewność, żebyśmy czuli się zniewoleni, żebyśmy się nie czuli pełnoprawnymi obywatelami Polski i Europy – mówił marszałek.

Fot. melonik, zdjęcie czołowe Honorata Lukawska

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.