Zdecydowanie protestują opolskie kandydatki do sejmu przeciwko ustawie, której procedowanie PiS zaplanowało na 15 października (stary sejm już po wyborach). Projekt ustawy pod niejasno brzmiącą nazwą jest wpisany do harmonogramu obrad sejmu jako punkt 34. Chodzi o zmianę Kodeksu karnego w sposób, który sprawi, że dzielenie się informacjami o seksualności z osobami poniżej 18 roku życia będzie nielegalne i zagrożone 3 latami więzienia.
Kara ta może grozić rodzicom, nauczycielom, lekarzom i samym młodym ludziom, którzy publicznie dzielą się wiedzą o seksualności z osobami poniżej 18 roku życia. Zdaniem autorów projektu ustawa zapobiegnie demoralizacji małoletnich. Jako jej konsekwencje wskazują zwiększenie trwałości małżeństw i wzrost gospodarczy, a także zmniejszenie konsumpcji pornografii.
Wręcz przeciwnie. Jak mówi Małgorzata Besz-Janicka: konieczny jest dostęp do edukacji seksualnej dla młodzieży, stosownie do wieku i rozwoju. To są sprawy, które pozwolą uchronić się młodym przed niebezpieczeństwami w tej sferze życia. Edukacja w tej dziedzinie jest niesłychanie ważna aby uchronić nasze dzieci i młodzież przed sytuacjami, które niesamowicie komplikują życie.
Zdaniem Opolanek kobiety wciąż są niedoceniane. Chcą więcej miejsc w żłobkach, równego traktowania w pracy i wyrównania zarobków kobiet i mężczyzn. Widzą konieczność zagwarantowania im opieki okołoporodowej i dostępu do badań prenatalnych na poziomie europejskim. Nie zamierzają stać się zakładniczkami czyjegoś światopoglądu czy jakiejś ideologii.
W konferencji uczestniczyły: Barbara Kamińska, Małgorzata Besz-Janicka, Monika Jurek, Ewa Muc-Klimek i Grażyna Grabowska- Święs.
Fot. melonik