Lekarze z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu opracowali nową małoinwazyjną metodę zamykania tętnicy dla dostępu podobojczykowego. Jej opis i zapis wideo zostały niedawno opublikowane w najbardziej prestiżowym amerykańskim czasopiśmie z zakresu kardiologii inwazyjnej.

– Opracowana przez nas metoda jest wykorzystywana przy zabiegach implantacji zastawki aortalnej (TAVI) i wprowadzaniu pompy Impella wspomagającej pracę serca. Może być również użyta w zabiegach naczyniowych na aorcie – wyjaśnia dr hab. n. med. Jerzy Sacha, prof. Politechniki Opolskiej, kierownik zespołu z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu, który opracował tę metodę.

– Opis metody wraz z demonstracją wideo został opublikowany w najbardziej prestiżowym amerykańskim czasopiśmie „JACC Cardiovascular Interventions” i – co ważne dla specjalistów, którzy chcieliby się z nią zapoznać – jest dostępny przez 50 dni za darmo w internecie – dodaje prof. Sacha.

„JACC Cardiovasc Interv” jest najważniejszym czasopismem dotyczącym kardiologii inwazyjnej i dzięki temu metoda opracowana przez opolskich kardiologów i kardiochirurgów ma szansę na szybkie rozpowszechnienie na świecie.

Zabiegi z przezskórnego dostępu podobojczykowego do tętnicy pachowej są wizytówką opolskiego ośrodka na arenie międzynarodowej. USK w Opolu jest jedynym szpitalem w Polsce, gdzie są one przeprowadzane, również u chorych przekazywanych z innych szpitali.

– Prowadzimy szkolenia dla lekarzy i liczymy, że nasze metody będą wkrótce z powodzeniem stosowane przez operatorów w innych ośrodkach – dodaje prof. Sacha.

Zespół biorący udział w opisanym, nowatorskim zabiegu to: Jerzy Sacha (kardiolog, prof. Politechniki Opolskiej), Krzysztof Krawczyk (kardiolog), Zbigniew Brzeziński (kardiochirurg), Witold Gwóźdź (kardiochirurg), Robert Kiwus (anestezjolog), Marek Cisowski (kardiochirurg, prof. Uniwersytetu Opolskiego), Sara Koksanowicz (pielęgniarka anestezjologiczna), Marta Kopacz (technik RTG), Renata Łańska (pielęgniarka anestezjologiczna), Małgorzata Nowak (instrumentariuszka), Monika Świderska (instrumentariuszka), Filip Żuczek (technik RTG).

 

 

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarstwo, moja miłość, tak było od zawsze. Próbowałam się ze dwa razy rozstać z tym zawodem, ale jakoś bezskutecznie. Przez wiele lat byłam dziennikarzem NTO. Mam na swoim koncie książkę „Historie z palca niewyssane” – zbiór moich reportaży (wydrukowanie ich zaproponował mi właściciel wydawnictwa Scriptorium). Zdobyłam dwie (ważne dla mnie) ogólnopolskie nagrody dziennikarskie – pierwsze miejsce za reportaż o ludziach z ulicy. Druga nagroda to też pierwsze miejsce (na 24 gazety Mediów Regionalnych) – za reportaż i cykl artykułów poświęconych jednemu tematowi. Moje teksty wielokrotnie przedrukowywała Angora, a opublikowałam setki artykułów, w tym wiele reportaży. Właśnie reportaż jest moją największą pasją. Moim mężem jest też dziennikarz (podobno nikt inny nie wytrzymałby z dziennikarką). Nasze dzieci (jak na razie) poszły własną drogą, a jeśli już piszą, to wyłącznie dla zabawy. Napisałam doktorat o ludziach od pokoleń żyjących w skrajnej biedzie, mam nadzieję, że niedługo się obronię.