Ta piękna stara wierzba na Placu Wolności w Opolu nikomu już nie da cienia. Przesiadywali pod nią zakochani, a czasami niebieskie ptaki – jak to w takich zacienionych miejscach bywa. Wszystkim będzie jej brak.

To wyjątkowo nie Wiśniewski….

Skosiły ją ostatnie wiatry. Pękła w pół jak zapałka.

To tylko jedno drzewo – powiecie. Cóż ono znaczy wobec tysięcy wyciętych ostatnio w Opolu. Jedno, ale jakie ważne. Nawt władze miasta nie śmiały podnieść nań topora. Jest jak pomnik pamięci tych wszystkich wyciętych…

To wyjątkowo nie Wiśniewski….

To wyjątkowo nie Wiśniewski….

Fot. melonik

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.