Jutrzejsze wotum nieufności dla Ziobry to słuszny, ale jedynie polityczny gest. Jest także wniosek do premiera o odwołanie niekompetentnych wiceministrów z SP. Natomiast naiwnością jest wierzyć, że Kaczyński opowiadaniem głupot podczas objazdu Polski i starymi niespełnionymi obietnicami zrazi do siebie elektorat wsi i małych miasteczek. Cezary Tomczyk w Opolu.

Między innymi w związku z tym wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Cezary Tomczyk pojawił się wJest wniosek o wyrzucenie SP z rządu. Niekompetentni za ciężkie pieniądze Opolu właśnie dzisiaj . – To na Opolszczyźnie Solidarna Polska zrobiła sobie skarbonkę z fundacji Ex Bono – przytaczał Tomczyk. – To 9 milionów złotych, które miały być przeznaczone na pomoc ofiarom przestępstw. To właśnie z Opola jest między innymi pan Janusz Kowalski, który jest wiceministrem rolnictwa, choć na zbożach się nie zna. Składamy dzisiaj w imieniu całego klubu parlamentarnego wniosek do premiera Morawieckiego o  zdymisjonowanie wszystkich wiceministrów, członków Solidarnej Polski.

Tomczyk przywołał tutaj przykład wiceministra Jacka Ozdoby, który został pozbawiony przez premiera wszelkich kompetencji. – Jak to jest, że w dobie kryzysu ten człowiek może dostawać 15 tysięcy miesięcznie  za nic? – pytał.

Zdaniem Tomczyka premier Morawiecki powinien pójść za tą radą i najpierw odwołać wiceministrów z SP, a następnie, razem z opozycją zagłosować za wotum nieufności dla Zbigniewa Ziobry, który jest ministrem sprawiedliwości, a stoi dziś na czele szajki, która chciała się uwłaszczyć na opolskiej ziemi.

– Nasz wniosek wychodzi naprzeciw oczekiwaniom premiera – przekonywał poseł Tomasz Kostuś. – Relacje między premierem a Zbigniewem Ziobrą od dłuższego czasu są bardzo napięte. Wiemy, że to Zbigniew Ziobro blokuje Krajowy Plan Odbudowy. To Solidarna Polska i Zbigniew Ziobro blokuje bardzo ważny kamień milowy jakim jest przyjęcie ustawy odblokowującej rozwój energetyki wiatrowej w Polsce – przytaczał Kostuś.

 – Większego chaosu i kłopotów, niż mamy obecnie w sądownictwie, już chyba mieć nie możemy. Sądownictwo zostało doprowadzone do stanu pół zapaści i myślę, że będzie wegetowało do momentu, gdy nastąpi jakaś poprawa, a może i szersza zgoda na zmiany. Dziś jest gorzej, niż było – powiedział dziś podczas wywiadu dla tygodnika „Sieci” premier Mateusz Morawiecki. Mimo to rzecznik PiS Rafał Bochenek zapowiedział, że posłowie tej partii będą głosować za odrzuceniem wniosku opozycji.

Poseł Nowoczesnej Witold Zembaczyński nie przebierając w słowach nazwał Zbigniewa Ziobrę „ojcem chrzestnym ośmiornicy Solidarnej Polski”. – Mateusz Morawiecki nie odwołując wiceministrów SP staje się żyrantem tego układu. Opolszczyzna jest szczególnie dotknięta przez działania Solidarnej Polski, które są kroplówką dla tego środowiska politycznego – mówił.

Zembaczyński przywołał aferę Funduszu sprawiedliwości, którą nie była łaskawa zainteresować się prokuratura a także kolejną aferę Janusza Kowalskiego z Tomaszem Ognistym z wartościowymi ziemiami w powiecie głubczyckim. – Pan premier zamiast żalić się na swojego podwładnego Zbigniewa Ziobrę powinien jutro zagłosować razem z Koalicją Obywatelską za wotum nieufności dla niego, a już dzisiaj usunąć z rządu niekompetentnych wiceministrów SP – podpowiadał Zembaczyński.

– Mówimy: dość niegospodarności tego rządu, dość lekceważenia sobie Polaków, dość oczekiwania na praworządność i dość oczekiwania na środki z Unii Europejskiej – apelowała senatorka Danuta Jazłowiecka. – Polska znalazła się w bardzo trudnej sytuacji gospodarczej, społecznej i najwyższy czas, żeby zaczął ktoś interesować się życiem Polaków  na co dzień.

Pytany  co Platforma Obywatelska zamierza zrobić, by pozyskać elektorat ze wsi i małych miasteczek, Cezary Tomczyk nie przedstawił przekonujących argumentów.

TYMCZASEM PiS zapowiedziało interwencję na rynku nawozów, pomoc dla gospodarstw trzody chlewnej, likwidację świadectw zwierząt oraz zwiększone dopłaty do paliwa rolniczego dla hodowców trzody i bydła, a także  możliwość chowu na własne potrzeby “w bardzo uproszczonym systemie bioasekuracji” czyli bez kontroli. Obiecało także zwiększenie dopłat do ubezpieczeń upraw z możliwością płatności w chwili otrzymywania dopłat bezpośrednich, zapowiedziało utworzenie Funduszu Gwarancji Rolnych, który dzięki niewielkim składkom gwarantowałby poszkodowanym rolnikom zapłatę za płody rolne. Obiecało rolnikom,  że nie będą  wykorzystywani przez pośredników i dofinansowanie odnawialnych źródeł energii dla rolnictwa m.in. z KPS dla nowej WPR. Obiecało waloryzację KRUS. Zapowiedziało założenia Kodeksu rolnego z całym pakietem udogodnień dla rolników, a także  zwolnienie z opłat sądowych tych rolników, którzy dochodzą swoich praw w sprawach zapłaty za płody rolne, zaś w innych sprawach te opłaty mają zostać obniżone o połowę.

PiS oczywiście spełni część tych lukrowanych obietnic za nasze pieniądze, ale przy okazji tak, że ostatecznie  rolnikom w pięty pójdzie.

Fot. melonik

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.