– Zapraszam serdecznie Opolanki i Opolan do wyrażenia wsparcia i solidarności z mieszkańcami i mieszkankami Opolszczyzny narodowości niemieckiej, współobywatelami naszego regionu, z którymi wspólnie tworzymy pomyślność, kulturę, aktywność i różnorodność naszej wspólnej małej Ojczyzny apeluje Małgorzata Besz-Janicka, szefowa opolskiego KOD. – Spotkajmy się na placu Wolności w Opolu, we wtorek o godzinie 18.00.

– Likwidacja prawa do nauki języka niemieckiego, jako języka mniejszości niemieckiej w Polsce, to odbieranie szans edukacyjnych dzieciom i młodzieży z Opolszczyzny- mówi Besz-Janicka. – To również haniebna dyskryminacja naszych sąsiadek i sąsiadów z podopolskich gmin, którzy są integralną częścią naszej społeczności. Drodzy Przyjaciele, Znajomi i Sąsiedzi z Mniejszości Niemieckiej, jesteśmy z Wami! Nigdy nie będziecie szli sami – zapewnia.
– Zebraliśmy informacje z 13 gmin naszego powiatu, bo problem dotyczy prowadzonych przez nie szkół i przedszkoli, jak wyglądają skutki zmniejszenia subwencji na nauczanie języka niemieckiego dla każdego z tych samorządów – informuje starosta opolski Henryk Lakwa. – Zobaczcie ilu uczniów korzystało z lekcji języka niemieckiego w wymiarze dotychczasowych trzech godzin, zredukowanych do jednej. 34 etaty nauczycielskie są zagrożone z tego powodu tylko w powiecie opolskim.

Wolni Ludzie z Opola przeciwko dyskryminacji

– To, że zmniejszenie godzin języka niemieckiego jest przejawem dyskryminacji jest bezdyskusyjne. Wiele samorządów, w tym nasz, apelowało w formie uchwał swoich rad gmin, czy powiatów o odstąpienie od tej decyzji, również ze względu na skutki finansowe dla polskich szkół, nie tylko dla mniejszości niemieckiej. Rada Powiatu Opolskiego uchwaliła taki apel  w styczniu tego roku – informuje Lakwa.

– Po imieniu i po nazwisku trzeba nazwać tych, którzy doprowadzili do tego problemu: Kowalski, Osiepa, Bortniczuk, Porowska, Czochara – mówił na spotkaniu z samorządowcami regionu marszałek Andrzej Buła. – To nie jest Zjednoczona Prawica. To poszczególni ludzie z Opolszczyzny, albo mają jakiś deficyt albo jakiś problem czy kompleks z nauczaniem języków obcych – że trzydziestu tysiącom dzieci zabrali możliwość nauki języka obcego. Kompetencji wyjątkowo trudnej do nabycia, bo technologia nam pomaga we wszystkim, ale żeby mieć odwagę mówienia w języku obcym trzeba się do tego na prawdę dobrze przygotować. Jest to wartość edukacyjna najwyżej ceniona przez inwestorów, którzy pojawiają się w województwie opolskim. I to jest coś co ta wymieniona grupa ludzi odebrała. W języku polskim jest określenie na ludzi, którzy komuś coś zabierają. Apeluję do wszystkich samorządowców, byście przestali się z nimi fotografować, nie zapraszajcie ich do siebie.  Oni was okradli z pieniędzy. Każde 100 tysięcy złotych, to jest utrata pracy przez jednego nauczyciela. Gmina Olesno: milion dwieście. Gmina Kluczbork: 600 tysięcy. Gmina Zawadzkie: milion. I wiele innych. Nie możemy na to pozwolić, bo dzisiaj to jest język niemiecki. Za dwa lata się okaże jak bardzo jesteśmy 0kradani przez „Polski ład”. Samorząd województwa już stracił 41 milionów. To jest na prawdę bardzo poważny problem samorządowy.

Przypomnijmy: Sejm przegłosował, a Minister Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek wcielił w życie zmniejszenie subwencji na nauczanie języka niemieckiego jako języka mniejszości. Przedstawiciele Mniejszości Niemieckiej otwarcie mówią o dwóch kategoriach obywateli i dyskryminacji jednej mniejszości narodowej. 4 lutego 2022 Przemysław Czarnek, Minister Edukacji i Nauki wydał rozporządzenie, które dyskryminuje uczniów uczęszczających na naukę języka niemieckiego jako języka mniejszości i zmniejsza liczbę godzin z 3 do 1. Zmiana ta nie dotknęła żadnej innej mniejszości – tylko mniejszość niemiecką. 10 lutego 2022 Minister MEiN wydał kolejne rozporządzenie w sprawie sposobu podziału części oświatowej subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego w roku 2022.

Wolni Ludzie z Opola przeciwko dyskryminacji

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.