Już tradycyjnie, niezależnie od pogody, od kilku lat Wolni Ludzie z Opola w pierwszy czwartek miesiąca dają wyraz swojemu niezadowoleniu z dewastacji sądownictwa, zwanej „deformą Ziobry”. W ten czwartek też staną na placu Ignacego Daszyńskiego przed Sądem Okręgowym.

– Kochani, teraz, gdy na naszej granicy, pod okiem całej siły państwa, głodują, słabną i chorują bezbronni ludzie, gdy zawiesza się na kołku prawa człowieka, odcina obywateli od informacji i możliwości pomocy, gdy planuje się dla ukrycia swych bezprawnych działań wprowadzenie stanu wyjątkowego – tym bardziej musimy być solidarni. Bądźcie niezawodnie! – apeluje Małgorzata Besz-Janicka, szefowa opolskiego KOD.

Bronimy niezależnych Sędziów, wolnych sądów i praworządności!
Żądamy poszanowania prawa europejskiego i wykonania wyroków TSUE, w tym likwidacji tzw. izby dyscyplinarnej!
Nie ma naszej zgody na używanie fasadowego trybunału konstytucyjnego Julii Przyłębskiej do prawnego polexitu!
Żądamy konstytucyjnej wolności słowa i dostępu do informacji!
Żądamy wolnej szkoły i nowoczesnej edukacji!
Żądamy przestrzegania praw człowieka i zapewnienia humanitarnego traktowania i ochrony uchodźcom afgańskim z Usnarza Górnego i okolic granicy z Białorusią!

Pisowska władza zapowiada wprowadzenie stanu wyjątkowego w związku z kryzysem na wschodniej granicy. – Stan wyjątkowy to bardzo poważne narzędzie – komentuje prof. Marcin Matczak. Traktuję się go jako ostatnią deskę ratunku, jeżeli inne środki konstytucyjne nie wystarczają. Samo powiedzenie, że „będziemy mogli lepiej coś zrobić”, nie wystarczy jako uzasadnienie. Gdyby ograniczyć wszystkie nasze prawa wolności i pozamykać nas w domach, to na pewno łatwiej by się rządziło.

Zdaniem internautów:  To preludium do stanu wyjątkowego w całym kraju, to sondaż jak zareagują obywatele.

Wolni Ludzie z Opola są na posterunku

Fot. Czerwony melonik ***** ***

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.