Urodziła sie w 1945 roku we Lwowie. Od 27 lat pracuje w województwie opolskim. Jest trenerką tenisa stołowego. Jej zawodniczki zdobyły w latach 1991- 2017 na mistrzostwach Polski 12 złotych, 14 srebrnych i 43 brązowe medale. Odnosiła także sukcesy w Europie i na świecie. Marta Lityńska otrzymała dziś odznakę honorową „Za Zasługi dla Województwa Opolskiego”.  

Obok Lityńskiej odznaki otrzymali  dyrektor Muzeum Wsi Opolskiej Jarosławow Gałęza, twórczyni ludowa Stefania Topola oraz działacze i trenerzy sportowi: Teresa Małaczyńska, Czesław Wojciechowski,  Krzysztof Siemion, Anna Chodakowska, Czesław Wojciechowski, Kazimierz Kocik i Lucjusz Bilik.

Do Chróścic sprowadził Litińską ówczesny dyrektor miejscowej szkoły Hubert Kołodziej.

Jedną z ostatnich sesji sejmiku województwa w tej kadencji poświęcono w dużej części działaniom samorządu województwa w sferze kultury i sportu w ostatnich latach. Jest się czym cieszyć.

Jak mówił wicemarszałek Stanisław Rakoczy, to dziedziny, które nie przynoszą znaczących zysków ekonomicznych, ale ich efekty są bezcenne. Podkreślał, że ta kadencja to systematyczny wzrost finansowania działań w sferze kultury i sportu. – Dla przykładu powiem, że dotacje dla wojewódzkich instytucji kultury w tej kadencji przekroczyły 101 milionów złotych. Zaczynaliśmy od 23 milionów w roku 2015, ten rok kończymy dotacją w wysokości 27,158 milionów złotych. Jednostki kultury także przez te lata inwestowały, a wkład własny do tych inwestycji zabezpieczał zarząd województwa – to ponad pięć i pół miliona w ostatnich latach.

Samorząd województwa sporo inwestuje w sport i kulturę, ale skończyło się znaczące dofinansowanie rządowe.  Marszałek Andrzej Buła przypominał, że przez dziesięć lat do województwa wpłynęło 80 milionów złotych na bazy sportowej. To pozwoliło na wybudowanie obiektów sportowych o łącznej wartości  220 milionów złotych. Pieniądze rządowe, tzw. fundusze z totalizatora, motywowały gminy do poszukiwania dodatkowych źródeł, by wspólnymi siłami budować hale sportowe, boiska  czy baseny. Teraz tych pieniędzy nie dostajemy.  – Szkoda, że już ich nie ma, bo bez nich samorządy nie mobilizują się do budowy kolejnych obiektów sportowych. Ostatnie duże inwestycje z tego programu to hale w Turawie i Murowie.

Fot. melonik

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.