A teraz z zupełnie innej „Beczki” – co nowego na 25 klepkach? Wiele dobrych tekstów!Najnowsza „Beczka” została wydana 14 listopada. Kolejna „Beczka” ukaże się 13 grudnia. Choć „Beczka” zawsze publikuje ciekawe teksty, w tym wydaniu znajdziemy ich wyjątkowo wiele.

Bez wątpienia warto przeczytać tekst redaktora naczelnego P. Badury pt.: „Kolej wróci do Murowa”. Kolej w Murowe zamknięto w 1992 roku, co tylko mogło pogłębić problemy tej niezamożnej gminy i jej mieszkańców. Oddzielenie polskiej prowincji (Murów) od większych ośrodków (Opole) jest nieodłącznym elementem towarzyszącym chronicznemu zubożeniu Polaków i oddzielania ich od tzw. centrów cywilizacyjnych.

Na drugiej stronie (klepce) miesięcznika jest stała rubryka FAKTY. W obecnym wydaniu jest wyjątkowo wiele danych, których interesująco komentuje red. Badura. Obok niej tekst „Złodziej zły na złodziei”. Oczywiście słowo „złodziej” powinno być upatrzone w dodatkowy cudzysłów, ale redakcje nie powinny sugerować dodatkowej interpretacji zamieszczanych przez siebie faktów. Jak pisze w tekście: Pan Staszek, nie może sprzedawać śmieci zbieraczom, bo śmieci na mocy ustawy są własnością gminy. Jak widzimy, w Polsce a myślę, że nie tylko, człowiek jest dla systemu państwowego, a nie system dla człowieka. Czyżbyśmy byli niewolnikami nawet w tak błahych sprawach jaki wywóz śmieci?

„Gospodarka bez prądu” jest fragmentem nowego cyklu o rozwoju energetycznym przedwojennej Polski. Bez wątpienia temat jest bardzo obszerny i ma wiele niuansów. Sam zadałbym pytanie, na ile zapóźnienie gospodarczej jest wynikiem braku inicjatywy państwa względem rozwoju gospodarczego (bo tylko poważne państwo realizuje przeważnie tak wielkie inwestycje) – kłótniami polityków o sprawy trzeciorzędne, a na ile pokłosiem rozbiorów i budową państwa od nowa, na ile zapóźnieniem ogromnych terenów Kresów Wschodnich Rzeczypospolitej, skoro panowała tam jeszcze ukryta, tzn. niewidoczna pańszczyzna i władza magnaterii. Polska powojenna to był złączony fragment trzech państw, z których każdy był na innym poziomie rozwoju. Bez wątpienia przedwojenna Polska była państwem biednym, w którym gospodarka za zaborów była peryferyjna wobec rządzących nią „metropolii”. 

Polska jak żadne inne państwo, była zniszczona I wojną światową i wojną polsko-bolszewicką. Była terenem wielu frontów. Niemcy, Rosja sowiecka, Czechosłowacja, to były wrogie dla Polski państwa. Rozwój blokowali jak zwykle kłótliwi politycy, którzy zamiast myśleć o rozwoju, kłócili się o byle bzdury.

Pamiętajmy jednak, że w Polsce był ogromny potencjał. Pierwszą transmisję telewizyjną w Polsce przeprowadzono w 1931 roku, 3 lata po pierwszej transmisji telewizyjne na świecie z Londynu do Nowego Jorku. Pamiętajmy, że w 1937 roku na szesnastym piętrze wieżowca Prudential w Warszawie rozpoczęła działalność eksperymentalna stacja telewizyjna, a w Warszawie był tak duży ruch uliczny, że kierowali nim (również po wybuchu wojny) policjanci. No i przed 1939 rokiem obywatele byli w posiadaniu ponad miliona odbiorników radiowych. Nie jest to dużo, ale nie jest też mało.

Należy pamiętać, że bardzo zacofana i ludna Galicja (zabór austriacki), nie mogła  stać się regionalną potęgą gospodarczą, ani przyczynić do rozwoju całej Polski. Raczej zaniżała jej średnią. Ludzi, którzy wyjeżdżają obecnie za wschodnia granicę, do dzisiaj przeraża poziom życia Ukraińców i pozostałych tam po wojnie Polaków. "Dobrze, że wyjechaliscie" – słyszą.

Faktem też jest, że PRL miał wiele gospodarczych sukcesów, i nawet dzisiaj Polacy nie osiągnęli poziomu gospodarczego z PRL. Jednakże pisząc o II RP należy wspomnieć o Centralnym Okręgu Przemysłowym, na który przeznaczono jeszcze przed wojną prawie 2 miliardy ówczesnych złotych, co jest sumą dziś niewyobrażalną. Zajmował kilka ówczesnych województw i miał dać pracę wielu ludziom z faktycznie bardzo ubogich wsi.

Należy też pamiętać, że w latach '30 był wielki kryzys, który delikatnie mówiąc nie wspomagał rozwoju. Polska po 123 latach zaborów (w rzeczywistości po około 250 latach ogromnych kłopotów) na starciec znajdowała się w zupełnie innym miejscu niż Niemcy.

Tymczasem w ZSRR przemysł, przede wszystkim wojenny, budowali Amerykanie ładując w ZSRR ogromne pieniądze. Polityka NEP-u, czy te zbliżenia komentował sam Lenin: „kapitaliści budują sznurek, na których ich powiesimy”. Tu należy szukać źródła rozwoju energetycznego sowietów.
Bez wątpienia seria tekstów o przedwojennej RP może wnieść dużo do debaty, ale temat jest skomplikowany i pełen różnych zależności.

Polecam zakup najnowszego wydania „Beczki”.

Romuald Kałwa.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Autorzy, którzy chcą, aby ich artykuły, napisane na łamach "Grupy Lokalnej Balaton" w latach 2013-2016, widniały na portalu informacyjnym Opowiecie.info proszeni są o przesłanie tytułu artykułu oraz zawartych w nim zdjęć na adres: news@opowiecie.info