Trwa przebudowa dwóch pięter, zaadaptowane będzie także poddasze. Koszt wszystkich prac to 1,5 mln zł. – Z budżetu powiatu przeznaczyliśmy na ten cel 1,2 mln zł. Pozostała kwota pochodzi ze środków unijnych – informuje członek Zarządu Powiatu Opolskiego Krzysztof Wysdak. 

– Przed nami przebudowa pierwszego piętro oraz remont instalacji elektrycznej parteru. Następnie przebudowa drugiego piętra i rozbudowa budynku o klatkę schodową. Prace związane z przebudową obejmują kapitalny remont wszystkich pomieszczeń Domu Dziecka i przystosowanie ich do nowych funkcjonalności. Z kolei – prace związane z rozbudową budynku obejmują budowę klatki ewakuacyjnej – wymienia starosta opolski Henryk Lakwa.

– Kolejnym etapem prac jest adaptacja piętra oraz poddasza użytkowego. Z kolei na parterze obecne pomieszczenia biurowe zmienią przeznaczenie i po modernizacji zostanie tam urządzona szatnia i pomieszczenie do obsługi osób niepełnosprawnych oraz spotkań z odwiedzającymi – dodaje Karina Miernik – Grędzińska .

Dotychczasowe kuchnie zostaną przekształcone w aneksy kuchenne wyposażone w odpowiedni sprzęt, gdzie wychowankowie będą mogli sami sobie przygotowywać część posiłków.

Nie będzie wspólnych łazienek na piętrach. W ramach przebudowy pięter wykonane będą łazienki przy pokojach dzieci.

Zadanie realizowane jest w ramach Projektu pn. „Bliżej rodziny i dziecka – wsparcie rodzin przeżywających problemy opiekuńczo-wychowawcze oraz wsparcie pieczy zastępczej III edycja” Regionalny Program Operacyjny Województwa Opolskiego 2014-2020. Liderem tego projektu jest Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej w Opolu.

Na czas remontu dzieci zamieszkały w akademiku „Niechcic”. – Jeszcze raz bardzo dziękuję władzom uczelni za umożliwienie zakwaterowania – zaznacza starosta.

Fot. Monika Kluf

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.