Miało być szybciej, lepiej i taniej. Obwodnica Niemodlina powinna być już przejezdna – tymczasem nie zaczęto tam jeszcze prac. Zakończone miały być już prace na obwodnicach Kędzierzyna-Koźla i Myśliny. Dlaczego tak się nie dzieje, usiłowali wytłumaczyć na konferencji prasowej wicemarszałek Szymon Ogłaza i poseł Tomasz Kostuś.

– Na Opolszczyźnie to przede wszystkim zamieszanie kadrowe w GDDKiA i brak pieniędzy – choć PiS na każdym kroku przekonuje o świetnej sytuacji finansowej – mówili.

W latach 2007-2015 (za rządów PO-PSL) oddano do użytku 885 km autostrad, 1207 km dróg ekspresowychi 1350 km dróg krajowych – wylicza Tomasz Kostuś. -Natomiast między 2015 a czerwcem 2019 (za rządów PiS) oddano tylko 102 km autostrad 732 km dróg ekspresowych i 119 km dróg krajowych. Inaczej to wyglądało gdy PiS zaczynał rządzić – dodaje poseł.

A przez ostatnie 2,5 roku nie przybył nam ani jeden kilometr autostrady.

PiS – dzięki wielkiemu dorobkowi rządu PO-PSL – zastał nie tylko wiele ogłoszonych przetargów, ale zaawansowane przygotowania kolejnych inwestycji, dzięki czemu mógł ogłosić kolejne przetargi.

Drogi, które teraz otwierają politycy PiS i premier Mateusz Morawiecki, to jedynie efekt wykańczania trwających wiele lat procesów inwestycyjnych. Szacuje się, że sama budowa zajmuje 1/3 czasu potrzebnego na inwestycję, pozostałe 2/3 zajmuje przygotowanie dokumentów, zezwoleń i przetargi. Dróg po poprzednim rządzie byłoby jeszcze więcej, gdyby nie kryzys z 2009 roku. Wtedy program budowy dróg przyhamował, ze względu na oszczędności w budżecie, ale potem go odmrożono.

– Tymczasem obecnie największym inwestorem na drogach Opolszczyzny jest – jak się okazuje  samorząd województwa – dowodził wicemarszałek Szymon Ogłaza.

 

Fot. kapitan

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.