Grupa ukraińskich samorządowców i strażaków ochotników gościła w Kadłubie Turawskim, w gościnnych progach remizy OSP. Tradycyjnie podejmował ich prezes Andrzej Latussek.

W ostatnim dniu wizyty odwiedzili wspólnie opolski urząd marszałkowski. Nieoficjalnie spotkali się z marszałkiem Andrzejem Bułą.

Marszałek dostał nieoczekiwany prezent. Darczyńcy zarzekali się, że nie ma on nic wspólnego z voodoo…

A już poważnie i oficjalnie podjęła ukraińskich gości wicemarszałkini  Zuzanna Donath-Kasiura.

Andrzej Latussek, prezes OSP w Kadłubie Turawskim od kilku już lat współpracuje z tworzącymi struktury ochotniczych straż pożarnych mieszkańcami obwodu iwanofrankiwskiego – regionu partnerskiego Opolszczyzny. Tym razem zawiózł ich także do przygranicznych OSP w Czechach, by mogli zobaczyć jak tam wygląda struktura straży i działalność strażaków ochotników.

To na Ukrainie inicjatywa całkowicie oddolna: widząc konieczność i stwierdzając ograniczoną skuteczność państwowej straży pożarnej, młodzi ludzie postanowili stworzyć drużyny ochotnicze. Wzorują się na Polsce, gdzie OSP cieszy się wiekowa tradycją. bardzo im się podoba i organizacja i wszystko co ze Ochotniczymi Strażami Pożarnymi w Polsce jest związane. – Chcemy stworzyć drużyny ochotników. takie jak wasze – mówi Taras Wulczin. – Dlatego przyjeżdżamy do was uczyć się tego wszystkiego.

Fot. kapitan

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.