Rządzący wzięli na celownik samorządy, przez co musimy się angażować również w szerszą politykę – powiedział w Opolu  Rafał Trzaskowski. – Musimy dołożyć swoją cegiełkę do silnej opozycji.

Konferencja. Rafał Trzaskowski: Bez młodych nie wygramy tej walki

fot. Jolanta Jasińska-Mrukot

Prezydent Warszawy i wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej przyjechał w piątek do Opola, żeby promować swój Ruch Wspólna Polska oraz projekt Campus Polska Przyszłości, skierowany do młodzieży, z którą spotkał się na placu Wolności. Zorganizowana później konferencja prasowa miała dotyczyć właśnie spraw młodzieży, ale zdominowały ją ostatnie wydarzenia polityczne.

– Witam najważniejszego samorządowca, prezydenta stolicy – przywitał Rafała Trzaskowskiego prezydent Opola, Arkadiusz Wiśniewski, pełnomocnik Ruchu Wspólna Polska na Opolszczyźnie. – Nie da się budować przyszłości Polski bez udziału młodych ludzi, więc cieszę się, że ruch obywatelski, bo taka jest „Wspólna Polska”, wychodzi do ludzi.

Prezydent Wiśniewski zwrócił uwagę, że w Polsce nastąpił zwrot po 30 latach dokonującej się transformacji, z państwa demokratycznego w kierunku państwa dominującego, z narzucanym wzorcem jak obywatele mają żyć.

W konferencji wzięli także udział Sabina Nowosielska, prezydent Kędzierzyna-Koźla i opolska pełnomocniczka Ruchu Wspólnej Polski  oraz Andrzej Buła, marszałek województwa opolskiego i szef PO na Opolszczyźnie. Wszyscy zgodnie mówili, ze możliwe jest pełniejsze zaangażowanie młodzieży w życie społeczne.

Marszałek Andrzej Buła podkreślał, że młodzież z Opolszczyzny potrafi się organizować.

Konferencja. Rafał Trzaskowski: Bez młodych nie wygramy tej walki– Rafał, możesz liczyć na to, że młodzież z Opolszczyzny potrafi dobrze pracować – powiedział do Rafała Trzaskowskiego.

– Trzeba zwrócić się do młodych ludzi, których ostatnio nie słuchano – dodał Arkadiusz Wiśniewski. – Widać to było chociażby w trakcie ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Politycy lubią decydować za innych. My nie chcemy decydować za młodych ludzi, ale zapytać ich o to, w jakiej Polsce chcieliby żyć.

Prezydent Warszawy zaczął od tego, że jako kibic siatkówki musi pogratulować Sabinie Nowosielskiej i ZAKSIE zwycięstwa w Lidze Mistrzów. Potem przeszedł do celu swojej wizyty.

– Dzisiaj jesteśmy w Opolu, wczoraj byliśmy we Wrocławiu i rozmawiamy o Campusie Polska Przyszłości – mówił Rafał Trzaskowski. – Zachęcamy młodych, aby brali udział w życiu społecznym, ale przede wszystkim słuchamy tego, co mają do powiedzenia i jakie problemy ich nurtują. I jakie widzą rozwiązania dla dzisiejszych problemów.

– Na Campusie proponujemy rozmowę o problemach w służbie zdrowia, edukacji, o miejscach pracy, braku mieszkań – wyjaśniał Rafał Trzaskowski. – Ruch oraz Campus to są dodatkowe przedsięwzięcia, które mają wzmacniać opozycję. Od samego początku mówiłem, że my chcemy się uzupełniać. Za mało słuchaliśmy młodego pokolenia, chcemy stworzyć możliwość do rozmowy. I to jest normalne, że trzeba używać jak najwięcej instrumentów, żeby opozycja była w jak najlepszej formie.

Konferencja. Rafał Trzaskowski: Bez młodych nie wygramy tej walkiPrezydent Trzaskowski podkreślił, że samorządowość jest podważana i atakowana, dlatego samorządowcy muszą trzymać się razem. Mówił, że Krajowy Plan Odbudowy zakłada centralizację szpitali.

– Nie skończyła się epidemia, a rządzący chcą nam fundować kolejny chaos – zarzucił PiS-owi. – Mam nadzieję, że się z tego wycofają. Te wielkie pieniądze, które popłyną z Unii Europejskiej, muszą być sensownie wydane. Chodzi nam o to, żeby samorządowcy mogli rządzących kontrolować i wpływać na to jak te pieniądze będą wydawane.

Dziennikarze pytali, czy „Wspólna Polska” i Campus mogą stać się podwalinami nowej partii politycznej, stworzonej przez Trzaskowskiego.

– Wielokrotnie odpowiadałem na to pytanie, że nie tworzę partii politycznej – podkreślił wiceszef PO. – W tej chwili moim zadaniem jest wspomóc opozycję w konsolidacji. O tym rozmawialiśmy w Opolu, a we Wrocławiu wczoraj.

Dodał, że samorządowcy najchętniej zajęliby się problemami miejscowości, którymi są gospodarzami.

– Ale rzeczywistość jest taka, że rządzący wzięli na celownik samorządy i my musimy się angażować również w szerszą politykę – stwierdził Rafał Trzaskowski. – Musimy dołożyć swoją cegiełkę do silnej opozycji.

Konferencja. Rafał Trzaskowski: Bez młodych nie wygramy tej walkiOpowiecie.info zapytało Rafała Trzaskowskiego, jakie wprowadziłby zmiany w Platformie, gdyby został przewodniczącym tej partii. – To pytanie, które coś sugeruje – odpowiedział prezydent Warszawy. – Dzisiaj powinniśmy się zastanowić, jak się poszerzać, bo PO musi być silna i wszyscy szukamy odpowiedzi na pytania, które pomogą nam zdynamizować i Platformę, i Koalicję Obywatelską. Myślę szerzej i wybiegam w przyszłość. Zastanawiam się nad tym, co zrobić, żeby opozycja była jak najsilniejsza. Staram się nie krytykować innych partii opozycyjnych, nawet jeśli popełniają błędy. Staram się budować tego typu przestrzeń. Ale jeśli dzisiaj nie będzie w głowach gotowości, żeby się rozszerzać, żeby mieć ofertę dla tych, którzy się angażują społecznie, ale z jakichś powodów nie chcą się angażować politycznie, to trudno będzie nam wygrywać. Naszym zadaniem powinno być stawianie pytań, co zrobić, żeby coraz więcej osób się angażowało po stronie opozycyjnej, a nie tylko się zastanawiać nad własną formacją polityczną. Musimy zadbać, żeby nas było jak najwięcej. Mam takie głębokie przekonanie, że są dwie rzeczywistości. Rzeczywistość, którą próbuje się nam narzucić, pewnych rozmów o tym, jak poukładać wewnętrznie opozycję, a tym co naprawdę interesuje ludzi. Jestem tym politykiem, który chce się zająć tym, co interesuje ludzi. Tego nauczył mnie samorząd. Tego uczą mnie samorządowcy, bo my jesteśmy od rozwiązywania problemów.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarstwo, moja miłość, tak było od zawsze. Próbowałam się ze dwa razy rozstać z tym zawodem, ale jakoś bezskutecznie. Przez wiele lat byłam dziennikarzem NTO. Mam na swoim koncie książkę „Historie z palca niewyssane” – zbiór moich reportaży (wydrukowanie ich zaproponował mi właściciel wydawnictwa Scriptorium). Zdobyłam dwie (ważne dla mnie) ogólnopolskie nagrody dziennikarskie – pierwsze miejsce za reportaż o ludziach z ulicy. Druga nagroda to też pierwsze miejsce (na 24 gazety Mediów Regionalnych) – za reportaż i cykl artykułów poświęconych jednemu tematowi. Moje teksty wielokrotnie przedrukowywała Angora, a opublikowałam setki artykułów, w tym wiele reportaży. Właśnie reportaż jest moją największą pasją. Moim mężem jest też dziennikarz (podobno nikt inny nie wytrzymałby z dziennikarką). Nasze dzieci (jak na razie) poszły własną drogą, a jeśli już piszą, to wyłącznie dla zabawy. Napisałam doktorat o ludziach od pokoleń żyjących w skrajnej biedzie, mam nadzieję, że niedługo się obronię.