Co ma wspólnego trybuniany mądraliński Krzyś Zyzik z Bilobilem Forte. Prawidłowa odpowiedź brzmi: Krzyś Zyzik nie ma nic wspólnego z Bilobilem Forte. I tu leży pies pogrzebany (da liegt der Hund begraben).

Gdyby nasz mądraliński brał systematycznie Bilobil, to by pamiętał, że w papierowej "BECZCE" komentowaniem trybunianych "mondrojści" zajmowałem się ja – Dyl Sowizdrzał (vel Till Eulenspiegel), a nie Piotr Badura. Krzyś Bilobilu nie bierze, więc go pamięć zawiodła. Zainteresowani mogą o tym przeczytać na obrazku poniżej:

Krzyś Zyzik i Bilobil Forte

Zawodzi Krzysia nie tylko pamięć, ale i zdrowy rozsądek. Krzyś sugeruje, że ja (błędnie przez niego nazywany Badurą) nie czytałem "nto", a mimo to wciąż komentowałem jej teksty. Krzysiuniu, złotko Ty moje, jak można komentować, jeśli się nie czyta? Przez całe lata nie było wierniejszego czytelnika "nto" ode mnie. Każdy numer od deski do deski, wszystkie materiały. Co najwyżej mógłbyś twierdzić, że nie kupowałem "nto". To byłaby prawda. Nie kupowałem. Fotografowałem wypożyczony egzemlarz. Do dziś mam te zdjęcia w komputerze.

To mi zresztą przypomina, że kiedyś pewna organizacja, która akurat boczyła się na "BECZKĘ", zaproponowała swym członkom, którzy "BECZKĘ" kupowali, żeby przestali ją kupować, tylko pożyczali jeden egzemplarz ze sklepu i kserowali go dla wszystkich chętnych na koszt organizacji. Członkom to się podobało, bo mieli gazetę za darmo. Dla organizacji grosiki na ksero nie miały znaczenia, a dowalenie "BECZCE", bo spadła sprzedaż, jak najbardziej miało znaczenie.

Czytelnikiem "nto" przestałem być, gdy "BECZKA" przestała się ukazywać w wersji papierowej. Nie było już niczyjego zlecenia na spieszenie Tobie i Twoim ludziom z pomocą w wydobywaniu się z głupoty. Jeśli mi to ktoś znów zleci, to pewnie znów będę Wam pomagać. Możecie np. sami mi to zlecić. Póki jednak zlecenia nie ma, to trudno oczekiwać, bym czytał społecznie Waszą gazetę. Aż takim społecznikiem nie jestem.

A na koniec, gdyby pojawiła Ci się Krzysiuniu wątpliwość, skąd wiem o Twoim felietonie, skoro nie czytam "nto" (jak Cię znam, to na 100% będziesz mieć taką wątpliwość i o własnych siłach nie dasz rady pozbyć się jej), to Twój felieton przeczytałem na portalu Grupa Lokalna, pod poniższym adresem:

https://www.grupalokalna.pl/wiadomosci/krzysztofie-wzuje-nawet-czerwone-trzewiczki

Trzymaj się Krzysiuniu ciepło

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Zawsze Pewnie, Zawsze Konkretnie