Klub radnych Koalicji Obywatelskiej w radzie miasta zaprezentował projekt uchwały wprowadzający nowe rodzaje biletów komunikacji miejskiej dla najbiedniejszych i bezrobotnych.

– To dwa rodzaje biletów miesięcznych, tańszych od normalnych: wspierający i aktywizujący – wyjaśnia Przemysław Pospieszyński. – Bilet miesięczny wspierający – to imienny bilet uprawniający do wielokrotnych przejazdów wszystkimi liniami dziennymi w granicach miasta Opola – w cenie 29 zł. Do nabycia biletu uprawnione są osoby, których dochód jest równy lub niższy od kryterium dochodowego obowiązującego przy udzielaniu świadczeń z pomocy społecznej. Podstawą wydania biletu socjalnego jest: pisemna informacja wydana przez właściwy dla miejsca zamieszkania Ośrodek Pomocy Społecznej.

Pospieszyński uważa, że w ten sposób można pomóc blisko czterem tysiącom mieszkańców miasta. Nie robił symulacji ile kosztowałoby to miasto, jest jednak pewien, że Opole może sobie na to pozwolić.

Z kolei bilet miesięczny aktywizujący – to imienny bilet dla osób bezrobotnych – w cenie 49 zł, uprawniający do wielokrotnych przejazdów wszystkimi liniami dziennymi w granicach miasta Opola. Podstawą wydania biletu jest decyzja Urzędu Pracy właściwego dla mieszkańców Opola, orzekająca status bezrobotnego.

– Cena biletu dla osoby bezrobotnej wynosiłaby 49 złotych miesięcznie. Osoby, które są w trakcie poszukiwania pracy będą się mogły taniej przemieszczać i szukać nowego zatrudnienia- przekonuje radna Barbara Kamińska. – Myślę, że to cenne wsparcie dla tych osób, które będą mogły poruszać się miejskimi środkami transportu w rozsądnej cenie.

Kamińska przypomina, że obecnie bilety 30-dniowe kosztują prawie 76 złotych.

Projekt nie był jeszcze omawiany na komisjach. Wydaje się jednak, że przy sposobie zarządzania miastem przez Arkadiusza Wiśniewskiego i jego klub, który ma zdecydowaną większość w radzie – jest raczej bez szans.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.