Liu Guangyuan, ambasador Chińskiej Republiki Ludowej złożył kurtuazyjną wizytę marszałkowi województwa opolskiego Andrzejowi Bule. Panowie rozmawiali o zacieśnianiu współpracy.

Z Państwa  Środka do środka Opolszczyzny. Wizyta ambasadora Chin w Opolu

Takie wizyty nie skutkują podpisaniem umów handlowych czy sojuszy politycznych. Tym swobodniejsza była rozmowa obydwu polityków.

-Rozmawialiśmy o rozwijających się relacjach między opolskimi a chińskimi firmami- informuje marszałek Buła. – W zeszłym roku miałem okazję odwiedzić firmę Hongbo Clean Energy Europe. To dowód na to, że w praktyce rozwija się nasza współpraca. Nie brakowało akcentów związanych z kulturą, współpracą uczelni czy planami na przyszłość. Opolszczyzna jest w zasięgu dużego zainteresowania turystów z Chin. Wykorzystujemy to przedstawiając naszą ofertę wypoczynku w województwie opolskim.

Liu Guangyuan aktywnie uczestniczy w życiu publicznym Polski. Ostatnio wziął udział w 28. Finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Ambasador przekazał na rzecz Fundacji wykonany ręcznie, chiński haft jedwabny, przedstawiający ryby, symbol bogactwa. Spotkał się z Jurkiem Owsiakiem.

– Spotkanie trwało godzinę i zdążyłem jeszcze wspomnieć Panu Ambasadorowi, że w Polsce wiele lat temu niezwykle popularne były chińskie termosy i chińskie… ręczniki – relacjonował na portalu społecznościowym Owsiak. – Nie zagłębiałem się już w tłumaczenie historii Towarzystwa Przyjaciół Chińskich Ręczników, ale sądząc po bardzo pogodnym usposobieniu Pana Ambasadora myślę, że kiedyś ten moment może nastąpi. Pan Ambasador przekazał nam przepiękny obraz tkany jedwabnymi nićmi z motywem rybek. Można rzecz – dzieło sztuki niezwykle tradycyjne, wykonane pracą artystów najwyższego kunsztu,

Licytacja obrazu trwa. W tej chwili osiągnał cene 9201 zł.

Z Państwa  Środka do środka Opolszczyzny. Wizyta ambasadora Chin w Opolu

Relacja Owsiaka, zaangażowanie ambasadora w Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, a także jego swobodne – oczywiście na tyle na ile pozwalał protokół dyplomatyczny – zachowanie w Opolu, pozwalają sądzic, że ta wizyta może się w przyszłości przerodzić w szerszy dialog w powiązaniu z przemysłem i nauką. Tym bardziej, że mamy już w Opolu chińską firme, a takze Instytut Konfucjusza.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.