Znalazło się miejsce dla Małgorzaty Besz-Janickiej na liście Koalicji Obywatelskiej. Zwykle spotykaliśmy ją przed opolskim Sądem Okręgowym na Placu Daszyńskiego, gdzie manifestowała swoje przywiązanie do demokracji i Konstytucji RP, a także protestowała przeciwko demolowaniu systemu sprawiedliwości.

Dziś spotykamy ją na bardziej uczęszczanym Placu Wolności, gdzie rozdaje ulotki i zachęca opolan do udziału w wyborach parlamentarnych. Wspierają ją oczywiście  we wszystkich działaniach Wolni Ludzie z Opola.

Nie peszy jej gigantyczny baner pisowskiej jedynki górujący nad placem. Tym bardziej, że na przeciwko można dostrzec działalność „małej dywersji” – niezbyt może kulturalnej, ale powtarzając za klasyczką „czynu nie pochwalam, ale rozumiem”.

– Zapraszam serdecznie na plac Wolności w Opolu – na spotkanie przedwyborcze – rozmowę Polek i Polaków o Polsce, o naszym regionie, o wyborach i o tym, co po wyborach – mówi Besz-Janicka. Przyjdźcie koniecznie, przyprowadźcie rodzinę i znajomych, nawet tych nieprzekonanych. To nie są zwykłe wybory, chociaż każde są bardzo ważne. Jesteśmy teraz w krytycznym momencie naszej historii i powinniśmy mobilizować się nawzajem, wybierając przyszłych posłów w sposób świadomy i odpowiedzialny, dysponując wystarczającą wiedzą o kandydatach. Bardzo liczę na Waszą obecność i wsparcie! W historii Polski i świata było wiele spraw pozornie straconych, a jednak wiarą w sukces, optymizmem, uporem i konsekwencją, a przede wszystkim ludzką solidarnością – udawało się je wywalczyć. Wierzę, że również tym razem to się uda i że zrobimy razem – my Wokni Ludzie – mówi i zapowiada, że będzie na placu codniennie od 14 do 17.

„Jako kandydatka obywatelska w wyborach do Sejmu RP, serdecznie zapraszam na spotkanie przedwyborcze w miejscu, gdzie spotykaliśmy się już niejednokrotnie przez ostatnie lata, przy okazji różnych protestów i wieców – przed pomnikiem przy placu Wolności w Opolu. Spotykaliśmy się też w innych miejscach, przede wszystkim pod opolskim Sądem Okręgowym, na wiecach popierających strajki nauczycieli, czy przy okazji Obywatelskiej Kontroli Wyborów. Dlatego proszę właśnie Was, opolską obywatelską opozycję, o wsparcie i pomoc w kampanii wyborczej, a także mobilizacji mieszkańców naszego regionu do pójścia na wybory i odsunięcia od władzy tych, którzy łamią Konstytucję i szykują nam centralnie zarządzane opresyjne państwo z poprzedniej epoki. Chciałabym przedstawić się tym, którzy jeszcze mnie nie znają, opowiedzieć o moich planach, a przede wszystkim porozmawiać z Wami o tym, co Waszym zdaniem trzeba zrobić dla Polski, dla Opolszczyzny i dla jej mieszkańców przez najbliższe 4 lata, zarówno w Sejmie, jak i poza nim.” – pisze na portalu społecznościowym.

Małgorzata Besz-Janicka jest inżynierem ochrony środowiska, po Politechnce Śląskiej. W istocie jednak jest założycielką i wieloletnią szefową jednej z pierwszych dużych szkół językowych w Opolu, propagatorką edukacji lingwistycznej i certyfikatów językowych w Polsce. Jest bardzo przywiązana do idei wolności, demokracji, praworządności i praw człowieka. W czasach studenckich członkini Niezależnego Zrzeszenia Studentów, uczestniczka strajków studenckich w 1981 r. W wolnej Polsce niezwiązana z działalnością polityczną.

Od początku 2016 roku jest aktywistką opolskiego Komitetu Obrony Demokracji, uczestniczką ulicznych akcji i protestów. Jest współorganizatorką i aktywną członkinią nieformalnej opolskiej grupy Wolnych Ludzi, gromadzących się na protestach w obronie niezależności sądownictwa. W kwietniu 2019 współorganizowała i prowadziła w Opolu wiece poparcia dla strajkujących nauczycieli. W czasie wyborów w 2018 i 2019 regionalna koordynatorka ogólnopolskich projektów Obywatelskiej Kontroli Wyborów, organizowanych przez Komitet Obrony Demokracji i Fundację Batorego.

Prywatnie miłośniczka natury, „od zawsze” aktywnie uprawia jeździectwo, interesuje się psychologią, sztuką i literaturą.

Fot. melonik

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.