„Tchórzofretka” na podstawie tekstu Marty Guśniowskiej w reżyserii Marty Streker, jest opowieścią o tym, jak pokonać własne lęki i zdobyć przyjaciół. 

Bohaterem przedstawienia jest fretka, która nie wychodzi z domu.

– Pewnego dnia porywa ją Wiatr i zabiera w wyjątkową podróż. Nasza fretka spotyka cztery postaci. Od tego czasu bohaterowie uczą się od siebie wzajemnie , m.in. tego, jak nie być tchórzliwym – mówi Marta Sreker, reżyserka „Tchórzofretki”.

Tchórzliwa fretka z najnowszej sztuki Opolskiego Teatru Lalki i Aktora, na swojej drodze spotka Ćmę, która bała się, co inni o niej pomyślą, Pingwina, który zawsze zakłada najgorsze, nieśmiałego i małomównego Strusia oraz bojącą się o coś lub raczej o kogoś – Lwicę.

Jak zapowiadają twórcy spektaklu, na widzów czeka wiele niespodzianek oraz staną się częścią przedstawienia.

– To nie jest klasycznie przedstawienie z podziałem na widownię i scenę – zaznacza reżyserka. – Dzieci są zaproszone do wspólnej przestrzeni. Dzięki temu przejdą z wspólnie z fretką tę całą drogę.

Historia „Tchórzofretki” mówi nam także o tym, że czasami lepiej jest wyjść z domu i odważnie stawić czoła wyzwaniom, bo po powrocie może na nas czekać miłość, która nakarmi nas ciasteczkami i przygotuje ciepłe kakao.

TWÓRCY:
tekst – Marta Guśniowska
reżyseria – Marta Streker
scenografia -Katarzyna Leks
muzyka – Michał Ziółkowski

OBSADA:
Anna Jarota
Mariola Ordak-Świątkiewicz
Elżbieta Żłobicka

Prapremiera już w sobotę (23 listopada).

Fot. Grzegorz Gajos

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarka, redaktor wydania miesięcznika Opowiecie.info. Wcześniej związana przez 10 lat z Nową Trybuną Opolską w Opolu. Pisze o tym, czym żyje miasto, z naciskiem na kulturę. Fanka artystów i muzyków, brzmień pod każdą postacią oraz twórczych inicjatyw. Lubi dużo rozmawiać. W wolnym czasie jeździ na koncerty i festiwale, czyta książki i ogląda filmy – dość często o mafii.