Ich wybranka szerzy w sieci nieprawdę i ostatecznie kompromituje się nie tylko jako poseł, nauczycielka ale także jako człowiek. Publikując takie obrazki pokazuje, że po pierwsze: liczyć to ona nie umie, rozróżnianie rodzajów światopoglądu jest jej obce, a jeszcze większym problemem jest dla niej prawda i rzeczywistość, które nagina pod polityczne dyktando z Nowogrodzkiej.

Czy polskie społeczeństwo na pewno chce rządów liberałów i lewicy? Fakty sa takie:👇
✅ 12 298 888 głosów na ugrupowania prawicowe
✅ 8 488 420 głosów na KO i Lewicę

– pyta Czochara i ilustruje to takim oto wykresem – dramatycznym estetycznie, ale o to mniejsza.Wyborcom PiS, szczególnie Katarzyny Czochary, pod rozwagę

Po pierwsze – warto zauważyć, że w wyborach nie głosowano na lewicę czy prawicę jako takie, tylko na konkretne partie. I to jest pierwsza manipulacja Czochary. Słaba zresztą, bo oczywista nawet dla osób słabo wyrobionych politycznie. Przy okazji pozwolę sobie wyjaśnić, że jedyną prawdziwie prawicową partią w całej tej układance jest Konfederacja. Na pewno nie jest nią PiS. Prawo i Sprawiedliwość to najzwyklejsza w świecie populistyczna lewica, wymachująca kościelnymi sztandarami i krucyfiksem, bo tak łatwiej zmanipulować najbiedniejszych i naiwnych.

Brednie opowiadane przez Morawieckiego i Czarnka, a rączo podchwycone przez PADa na temat koalicji z PSL-em, podbija Czochara takim zmanipulowanym wykresem. A przyjrzyjmy się temu wykresowi bliżej:

Słupki mają proporcje – delikatnie mówiąc – z księżyca. Zwróćmy także uwagę, że Konfederacja mająca blisko 1, 54 mln głosów – PONAD 1,5 MLN, a mająca tych głosów prawie 1,9 mln Lewica ma jedynie PONAD 1 MLN.

A fakty są takie:

Na PiS zagłosowały            7 640 854 osoby
Na partie opozycyjne        11 599 090 osób.

Fakty są takie, pani Czocharo, że Polacy nie chcą już PiSu.

 

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.