Ministerstwo Zdrowia zmienia od dzisiaj sposób raportowania i nie będzie już podawało szczegółowych informacji na temat osób, które zmarły z powodu COVID-19.  Tłumaczy to „wydłużającą się formą przekazywanych komunikatów”.

„W związku z wydłużającą się formą przekazywanych komunikatów nt. koronawirusa, od soboty, raporty dotyczące zakażeń nie będą zawierać szczegółowych danych dot. osób zmarłych. W raportach będziemy informować o liczbie osób zmarłych z powodu COVID19 oraz o liczbie zmarłych z powodu nałożenia się zakażenia koronawirusem na inne choroby współistniejące” – poinformowało Ministerstwo Zdrowia.

Jeśli Ministerstwo Zdrowia nie radzi sobie z komunikatami na temat pandemii, jak ma poradzić sobie z pandemią?

Wraz z postępami pandemii należałoby się spodziewać coraz lepszej informacji. Czyżby MZ miało problem z wklepaniem w komputer kilkudziesięciu, czy nawet kilkuset słów więcej? To ewidentne odcięcie czytelników od informacji jest świetną okazją dla antycovidowców do oskarżeń o szwindle. A może MZ spodziewa się już dziś tak ogromnej liczby zgonów, że istotnie będzie to niemożliwe.

Zapewne będzie to świetne usprawiedliwienie dla urzędników wojewody, by przestać podawać szczegółowe raporty z powiatów. Na Opolszczyźnie przychodzi im to z ogromnym trudem.

Od początku pandemii osobiście przetwarzałem wszystkie komunikaty o zgonach na język bardziej ludzki niż podawało to MZ i problem z długością komunikatu wydaje mi się absurdalny.

Powstaje pytanie: jeśli Ministerstwo Zdrowia nie radzi sobie z komunikatami, jak ma poradzić sobie z pandemią?

Obraz Tayeb MEZAHDIA z Pixabay 

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.