Decyzją Prokuratury Rejonowej w Opolu czterdziestoletni Michał C. ma zakaz zbliżania się do Zembaczyńskiego na odległość mniejszą niż 5 metrów i zakaz kontaktu z posłem. Nie może także opuszczać kraju i pozostaje pod dozorem policyjnym. Zembaczyński nie krył oburzenia takim postanowieniem prokuratury. Podziela je posłanka Barbara Nowacka, która przebywa akurat w Opolu.
O sprawie pisaliśmy:
https://opowiecie.info/zembaczynski-zada-by-kukiz-oddal-43-mln-ktore-otrzymal-premiera-dla-zwiazanej-nim-fundacji/
https://opowiecie.info/atak-posla-opozycji-opolu/
https://opowiecie.info/atak-posla-witolda-zembaczynskiego-niebezpieczny-precedens/
https://opowiecie.info/ultimatum-zembaczynskiego/
Przypomnijmy: W ostatnią niedzielę, w przy ulicy Wschodniej w Opolu, napastnik rowerem staranował jego samochód, następnie wulgarnie groził mu, że spali samochód a jego samego zajeb**. Ostatecznie stłukł kamieniem przednią szybę.
Winą za hejt i agresją pod swoim adresem Zembaczyński obarcza TVP Opole, na którą powoływał się napastnik. Podczas konferencji prasowej demonstrował na potwierdzenie swych słów stosowne nagranie, które jest również w posiadaniu policji i prokuratury.
Zapewnił, że choć widział już napastnika wolnego „na mieście”, nie zamierza przestać śledzić wyczynów Pawła Kukiza i okoliczności w jakich jego fundacja weszła w posiadanie 4,3 mln. dotacji od premiera Morawieckiego.
Zapewnił także, że będzie pilnie badał działalność pozostałych fundacji Suwerennej Polski, których szczególnie strona finansowa pozostawia, delikatnie mówiąc, wiele do życzenia.
Funkcjonariusze TVP usprawiedliwiają agresję Michała C. w ośmioma gwiazdkami, które widnieją na samochodzie Posła.
Posłanka Barbara Nowacka od nas dowiedziała się o takim efekcie prac prokuratury. – Ręce mi opadły – stwierdziła. W sumie jednak nie była zdziwiona, bo jak stwierdziła prokuratura od dawna jest na usługach władzy. – Przecież to prokurator będący zarazem ministrem trzęsącym polska sceną polityczną czyli pan Ziobro i podwładni mu prokuratorzy coraz więcej szkód czynią – mówiła. – Jeżeli ktoś napada, grozi człowiekowi, niszczy mu mienie, to powinny być wyciągnięte konsekwencje. Jeżeli go wypuszczają, to znaczy że co? Że można bić posłów opozycji, że można dewastować samochody, że można obrażać, zaczepiać, wyzywać? – pytała. – PiS doprowadzi do katastrofy społecznej. Już jest o krok od tego.
Co do zarzutów funkcjonariuszy TVP o osiem gwiazdek na samochodzie stwierdziła wprost – Zembaczyński jest politykiem, obywatelem i jak każdy z nas ma prawo do swoich poglądów – skądinąd słusznych, ponieważ PiS zwyczajnie niszczy Polskę i okrada – mówiła. – Natomiast tłumaczenie, że ktoś ma przyzwolenie, przypomina mi takie myślenie, że oto niewinny jest napastnik. Winna jest ofiara. Bardzo często mówiło się kobietom, że to one są winne , że zostały zgwałcone czy pobite. Teraz się okazuje, że obywatele są winni, że inni ich napadają, bo mają niewłaściwe poglądy. Niech oni się w głowę pukną – stwierdziła.
Takie przyzwolenie na agresję zarówno słowną jak i fizyczną jest rządzącym na rękę, jest elementem wyborczej walki politycznej. Zdaniem dr. Mirosława Oczkosia, eksperta ds. wizerunku i marketingu politycznego w GW:
Jeżeli tak brutalnie mogą mówić prezes, premier, prezydent czy minister, to człowiek siedzący gdzieś tam na dole, który nie jest ministrem, mówi: aha, czyli to jest dopuszczalne, czyli nie ma sprawy. Poseł KO Witold Zembaczyński już dostał kamieniem w szybę w samochodzie. Naprawdę możemy się spodziewać wzrostu agresji. A w pewnym momencie może się okazać, że będzie to wygodne dla partii rządzącej, żeby wprowadzić stan wyjątkowy. Przynajmniej w dwóch województwach albo w jednym, bo tam Białoruś cały czas jest na topie. I w związku z tym wybory będą przesunięte. To nie jest science fiction. Wszystko zależy od tego, jakie będą sondaże wewnętrzne. I powiem szczerze, przy takim nastawieniu sporej grupy Polaków dużo ludzi powie: w zasadzie to mają rację, jest wojna, nie wiadomo, co ten Putin nam teraz zrobi, bo wprawdzie Wagnera już nie ma, ale Putin jest gorszy niż ten Prigożyn. Ta narracja jest już budowana, w języku odzieramy naszych przeciwników z człowieczeństwa, stawiamy ich jako wrogów ojczyzny. A w międzyczasie ojczyzna jest zagrożona. Czyli wiecie co – jak zrobimy wybory, a oni by nie daj Boże wygrali, to oni nas sprzedadzą. I ta narracja jest prowadzona.
Fot. Kapitan