W niedzielę rano poseł Nowoczesnej Witold Zembaczyński został zaatakowany – najpierw werbalnie, a później zniszczono mu samochód. – To bardzo poważny akt agresji – stwierdził szef Koalicji Obywatelskiej na Opolszczyźnie Andrzej Buła. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie policja dotarła już do sprawcy. Czekamy na decyzję prokuratury.

patrz: https://opowiecie.info/atak-posla-opozycji-opolu/

Zdaniem Andrzeja Buły należy takie przypadki zdecydowanie piętnować i ścigać. Całe zdarzenie było efektem obejrzenia przez sprawcę konferencji prasowej posła Zembaczyńskiego na temat fundacji Pawła Kukiza i związanej z nim nieprawidłowości, a także rozliczenia ponad czteromilionowej dotacji od rządu PiS.

patrz: https://opowiecie.info/zembaczynski-zada-by-kukiz-oddal-43-mln-ktore-otrzymal-premiera-dla-zwiazanej-nim-fundacji/

– Wiemy, ze poseł Witold Zembaczyński przeprowadził bardzo rzetelne badanie, zarówno fundacji pana Pawła Kukiza jak i pieniędzy, które dostała – zapewnia Andrzej Buła. – Tam nie było żadnego ataku personalnego tylko bardzo konkretne pytania dotyczące rozliczenia z pieniędzy. Sensowne, biorąc pod uwagę, że czas do końca roku jest już bardzo krótki, a doskonale wiemy, jak wyglądają te rozliczeniowe procedury.

Zdaniem Buły solidna robota  Zembaczyńskiego zasługuje na wielką pochwałę, natomiast to co się działo później i sama obecność Pawła Kukiza na konferencji Zembaczyńskiego jest prowokacyjna. – Chciałbym, żebyśmy próbowali zachować standardy dialogu. Nie musimy sobie nawzajem przeszkadzać w robieniu kampanii wyborczej, nie musimy być agresywni. Bądźmy rzetelni w tym o co pytamy, na co zwracamy uwagę, bo taka jest polityka: polega na argumentach wiedzy a nie siły.

Zatem już pojawienie się Pawła Kukiza na konferencji prasowej Zembaczyńskiego, bez zamiaru merytorycznego wyjaśnienia sytuacji było prowokacją.

„Jestem kawalerem Orderu Uśmiechu i medalu Brata Alberta”, „jestem o dwadzieścia lat od pana starszy”, „z szacunkiem odnosiłem się do pana ojca nawet gdy ciążył na nim zarzut prokuratorski”  – to dość kuriozalne argumenty gdy chodzi o rozliczenie prawie czterech i pół miliona dotacji i wyjaśnienie nieprawdy we wpisie w KRS. A jednak takie jedynie stawiał Paweł Kukiz – atakując przy okazji Ojca Zembaczyńskiego, pomijając fakt, że zarzut okazał się dęty.

Taki brak argumentów rodzi bezsilność.

– To jest bezsilność, która przeradza się w agresję – uważa Andrzej Buła.  – Bo gdyby pan Paweł Kukiz wytłumaczył się literalnie z każdej złotówki, którą dostał i powiedział na co jest przeznaczona to byłaby merytoryczna odpowiedź, bo jeszcze raz chcę powiedzieć: Witold Zembaczyński zrobił solidną robotę – pokazał wszystkie mechanizmy, jakie rządzą w tym państwie.

Buła na co dzień ma do czynienia z finansami i wie jakie to wszystko musi być przejrzyste i takie standardy chce pokazywać.

– A nie uznanie w lutym, że nagle jakaś fundacja, która nie ma bliżej określonej siedziby potrzebuje 4 miliony 300 tysięcy złotych – bo taki jest szantaż polityczny, postawienie kogoś pod ścianą – komentuje Buła. – Generalnie trzeba powiedzieć, że Jarosław Kaczyński jest permanentnie szantażowany przez swoje przystawki polityczne i to sprowadza się później do tego, że musi im odpłacać takimi właśnie dotacjami.

Natomiast co do sprawcy ataku na Zembaczyńskiego Buła nie ma wątpliwości, że powinny się nim zająć odpowiednie służby.

Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie policja dotarła już do sprawcy ataku na posła Witolda Zembaczyńskiego. Czekamy na decyzję prokuratury w tej sprawie.

Atak na posła Witolda Zembaczyńskiego – niebezpieczny precedens

Fot. kapitan

 

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.