Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Opolu zorganizował zbiórkę artykułów medycznych dla Uniwersytetu Medycznego w Iwano-Frankiwsku i tamtejszego szpitala kardiologicznego. Kolejny transport medyczny wyjechał także z Opolskiego Centrum Rehabilitacji w Korfantowie. O organizację transportu ponad pięciu ton darów i sprawną koordynację logistyki zadbał Urząd Marszałkowski Województwa Opolskiego.

Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Opolu, we współpracy z kontrahentami, firmami partnerskimi, pracownikami szpitala i innymi osobami fizycznymi USK zorganizował zbiórkę artykułów medycznych dla Uniwersytetu Medycznego w Iwano-Frankiwsku i tamtejszego szpitala kardiologicznego.

– Zgromadziliśmy wiele rzeczy, m.in. materiałów opatrunkowych, higienicznych, sprzętu medycznego i innych artykułów. Spakowaliśmy to wszystko w kartony i przygotowaliśmy do przekazania. W sumie zebrało się 20 europalet – podaje Dariusz Madera, dyrektor generalny opolskiego szpitala. Transport to niemal 3 i pół tony darów. – Dary przygotowywaliśmy zgodnie z listą potrzeb przedstawioną przez przedstawicieli placówek medycznych z Iwano-Frankiwska – dodaje dyrektor.  Załadunek pomocy na ciężarówkę OSM Olesno trwał 1,5 godziny. Paletami i kartonami wypełniono całą przestrzeń pakową, od podłogi po dach ciężarówki.

Kolejny, dwutonowy transport darów, wyjechał wczoraj do Miejskiego Szpitala Klinicznego w Iwano-Frankiwsku z Opolskiego Centrum Rehabilitacji w Korfantowie. Dzięki pomocy opolskich firm, które odpowiedziały na apel marszałka województwa Andrzeja Buły,  udało się zgromadzić materiały medyczne i sprzęt chirurgiczny, tak potrzebny w Ukrainie, za około 100 tysięcy złotych. Jak mówi prezes OCR w Korfantowie, Wojciech Machelski, to początek pomocy.  – Kolejny transport już przygotowujemy  – informuje.

Kolejne artykuły medyczne już jadą z Opola do Ivano-Frankiwska

 

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.