Zmianę ustawy o samorządzie terytorialnym pozwalającą samorządom na większą niezależność finansową wraz z odpowiednim dofinansowaniem zadań zlecanych przez rząd postulują  kandydaci KWW Mniejszość Niemiecka  do parlamentu. Podnoszą także  kwestię decentralizacji władzy.

Zdaniem posła Ryszarda Galli istnieje pilna potrzeba nowego zdefiniowania relacji na linii samorząd- rząd. Chodzi przede wszystkim o sposób finansowania samorządów.

– Dlatego w nowej kadencji będziemy chcieli wprowadzić takie zmiany do ustawy o samorządzie gminnym i ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, dzięki którym samorządy terytorialne stałyby się bardziej niezależne finansowo. Nie może być bowiem tak, że wójtowie i burmistrzowie ciągle muszą zabiegać o pieniądze w Warszawie. To tworzy niezdrowe układy i powiązania. Trzeba zadać temu kres i my jako KWW Mniejszość Niemiecka chcemy to zrobić – wyjaśniał Galla

Jego zdaniem  rola samorządów w życiu publicznych, jest niedoceniana, a to one są najbliżej ludzi.

– To samorządy potrafią najtrafniej zdiagnozować potrzeby mieszkańców, bo tworzą go ludzie, którzy są właśnie stąd. Z perspektywy rządu w Warszawie nie jest to możliwe. Dlatego tak ważna jest dobra współpraca na linii samorząd-rząd – tłumaczył  Ryszard Galla. Poseł  ubolewa nad tym, że w ostatnich latach rola i znaczenie samorządów ulegały dalszej dewaluacji. Przykładem tego była sprawa powiększonego Opola, która bardzo dotknęła mieszkańców gmin Dobrzeń Wielki, Komprachcice, Prószków, Dąbrowa. Bez zgody mieszkańców te gminy zostały pozbawione części swoich terenów na rzecz miasta Opola. Była to rzecz absolutnie nie do zaakceptowania, a pomimo  protestów została  przeforsowana. W kontekście sprawy powiększonego Opola Ryszard Galla wskazał na przygotowany przez siebie w tej kadencji parlamentu projekt zmian w ustawie o samorządzie gminnym, którego założeniem było uniemożliwienie powtórzenia się podobnych sytuacji w przyszłości: przygotowany przeze mnie projekt miał przywrócić społecznościom lokalnym prawo głosu w przypadku zmiany granic gminy na wniosek rady gminy. Niestety nie znalazł on poparcia w obozie rządzącym i nie został przyjęty w tej kadencji. – Na pewno jednak wniosę go do laski marszałkowskiej zaraz na początku nowej kadencji i zaangażuję szerokie grono samorządowców promujących ten projekt- zapewniał Galla.

Obecni na konferencji prasowej samorządowcy Józef Swaczyna i Andrzej Kasiura mówili o najbardziej palących problemach ich gmin i powiatów.

Największym z nich jest obecnie ciągłe dokładanie nowych zadań samorządom przez rząd bez zagwarantowania źródeł ich finasowania. Samorządowcy podawali w tym kontekście przykład podwyżek dla nauczycieli, do których będą musieli dopłacić z własnych środków.

Wątpliwości budzi także obniżka podatku PIT z 18 na 17 procent. Samorządowcy obawiają się, że ten krok może znacznie osłabić finanse ich gmin, co może zagrozić realizacji podstawowych zadań: „Obniżki podatków są rzeczą społecznie oczekiwaną. Niestety przy obecnym systemie finansowania samorządów mogą one mieć na nie bardzo negatywny wpływ i dlatego tak pilnie musimy zreformować system finansowania samorządów!”

Samorządowcy wskazali także na potrzebę przyznania gminom i powiatom większych kompetencji i decentralizację pewnych zadań państwa na ich rzecz. Byli też zgodni co do tego, że najważniejsze jest zmienienie podejścia w tworzeniu prawa w Warszawie: „Nie możemy być ciągle zaskakiwani przez zmiany prawa czy też nagłe zmiany jego interpretacji, jak to było w przypadku nauczania języka niemieckiego jako języka mniejszości narodowej”. Samorządowcy wyrazili chęć ścisłej współpracy z reprezentantami KWW Mniejszości Niemieckiej w polskim parlamencie na rzecz zmian w ustawodawstwie wzmacniających samorządy.

…o więcej samorządu w samorządzie…

Fot. melonik

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.