Anna Habzda do Rady Nadzorczej WiK w Opolu trafiła w styczniu 2022 roku, więc już po nieudanym przetargu na energię elektryczną dla spółki. Mimo tego prezes Ireneusz Jaki swoje doniesienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa poszerzył o dwie osoby: przewodniczącą Annę Habzdę i wiceprzewodniczącego Rafała Klimka.  

– Podchodząc logicznie do sprawy, nie mam się czego obawiać, ale całokształt tego, co do tej pory się działo, może wskazywać na wiele i prawdę powiedziawszy nie ma wiele z logiką wspólnego – mówi Opowiecie.info Anna Habzda, przewodnicząca Rady Nadzorczej w spółce WiK. – I może się tak stać, że nie będę mogła w czwartek uczestniczyć w posiedzeniu Rady Nadzorczej, bo dostanę wezwanie do prokuratury. Jako przewodnicząca jestem uprawniona do prowadzenia posiedzeń Rady Nadzorczej, w trakcie mojej nieobecności, siłą rzeczy, będzie to niemożliwe.

Czytaj: wtorkowa konferencja prezesa Ireneusza Jakiego https://opowiecie.info/prezes-wik-mowi-ze-spolka-zlej-sytuacji-wina/?fbclid=IwAR1Ws5Y3z7qjjgFDWR8mim78AP1DoG8RmdAxBcgnVeyzh94T7fuBFgUrzsw

Na czwartkowym posiedzeniu Rady Nadzorczej WiK będzie rozpatrywana sprawa odwołania lub zawieszenia w funkcji Ireneusza Jakiego. Jak mówi przewodnicząca, jest to związane między innymi ze stosowaniem mobbingu w spółce miejskiej WiK.

– Tony tworzonej dokumentacji i zalew korespondencji paraliżują pracę całej spółki – dodaje szefowa rady nadzorczej.

Anna Habzda mówi, że prezes od 2018 roku nie wdrożył w spółce procedury antymobbingowej, pomimo opinii Rady Nadzorczej.

Rada Nadzorcza WiK zajmuje się sprawą mobbingowania pracowników od 4 kwietnia, kiedy zwróciła się do niej w tej sprawie pierwsza osoba.

– Pracownik zechciał nam opowiedzieć o sytuacjach, które miały miejsce w spółce od co najmniej 2018 roku, a było to związane z poniżaniem, obrażaniem, zastraszaniem – opowiada Anna Habzda. – To było wszystko, co mieści się w kategorii mobbingu długotrwałego, trwającego co najmniej cztery lata. Ale jako Rada Nadzorcza jesteśmy zobowiązani do dochowania tajemnicy, działamy kolegialnie i nosimy się z zamiarem zlecenia zbadania sprawy tego mobbingu firmie zewnętrznej. Ta kwestia będzie również przedmiotem obrad Rady Nadzorczej na posiedzeniu w dniu 26 maja 2022 r.

Dlaczego pracownicy godzili się na tak długi mobbing?

– Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Mogę jedynie zapewnić, że jako Rada Nadzorcza staramy się, aby sprawa została wyjaśniona – odpowiada Anna Habzda.

Po wybuchu afery w WiK pojawia się ciągle wątek złego traktowania młodych mam w tej firmie. Choć wiadomo, że młoda mama nigdzie nie ma łatwo, w związku z tym, że trafia częściej na zwolnienia na dziecko.

– Ale my tutaj nie mamy do czynienia ze zwolnieniami lekarskimi – podkreśla szefowa Rady Nadzorczej WiK. – Mamy do czynienia z przeszeregowaniem młodych matek na niższe stanowiska, czy przenoszeniem przy często zmieniającej się strukturze organizacyjnej.

Anna Habzda ubolewa, że prezes nie udostępnia im wszystkich dokumentów. Chodzi głównie o umowę z kancelarią prawną z Warszawy, której adwokat jest przewodniczącym w Komisji antymobbingowej, utworzonej na podstawie jednoosobowego zarządzenia prezesa Ireneusza Jakiego.

Jak twierdzi, zgodnie z opinią radcy prawnego spółki oraz wszystkich członków Rady Nadzorczej, prezes Ireneusz Jaki przekroczył swoje uprawnienia powołując sam taką komisję.

– Nie możemy się doprosić o dokumenty, również dotyczących kobiet w ciąży – mówi Anna Habzda. – Oczywiście, są opowieści na temat becikowego i spotkań przy ciastku, ale nam chodzi o konkrety.

Rada Nadzorcza w najbliższy czwartek będzie rozpatrywała nie tylko zmiany w zarządzie spółki miejskiej, ale również właśnie sprawę mobbingu.

– Już odbyły się cztery posiedzenia Rady Nadzorczej od 4 kwietnia i podczas każdej w porządku obrad znajdował się punkt dotyczący mobbingu w spółce – podkreśla Anna Habzda.

A jak reaguje na to prezes Jaki?

– Straszy, domaga się udostępnienia oświadczeń pisanych przez pracowników, które to objęte są tajemnicą – zaznacza szefowa rady nadzorczej. – Pracownicy zwrócili się o pomoc do Rady Nadzorczej w przeświadczeniu zachowania poufności, więc nie możemy ich zawieść.

Jak dodaje Anna Habzda, dwóch członków zarządu WiK, tj. Agnieszka Maślak i Sebastian Paroń, zgłosiło sprawę mobbingu w spółce do prokuratury.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarstwo, moja miłość, tak było od zawsze. Próbowałam się ze dwa razy rozstać z tym zawodem, ale jakoś bezskutecznie. Przez wiele lat byłam dziennikarzem NTO. Mam na swoim koncie książkę „Historie z palca niewyssane” – zbiór moich reportaży (wydrukowanie ich zaproponował mi właściciel wydawnictwa Scriptorium). Zdobyłam dwie (ważne dla mnie) ogólnopolskie nagrody dziennikarskie – pierwsze miejsce za reportaż o ludziach z ulicy. Druga nagroda to też pierwsze miejsce (na 24 gazety Mediów Regionalnych) – za reportaż i cykl artykułów poświęconych jednemu tematowi. Moje teksty wielokrotnie przedrukowywała Angora, a opublikowałam setki artykułów, w tym wiele reportaży. Właśnie reportaż jest moją największą pasją. Moim mężem jest też dziennikarz (podobno nikt inny nie wytrzymałby z dziennikarką). Nasze dzieci (jak na razie) poszły własną drogą, a jeśli już piszą, to wyłącznie dla zabawy. Napisałam doktorat o ludziach od pokoleń żyjących w skrajnej biedzie, mam nadzieję, że niedługo się obronię.