– Dajemy sobie 100 dni po przejęciu władzy, na posprzątanie po PiS – mówił Tusk. Zespół ludzi opracowuje wszystkie akty prawne i administracyjne, które pozwolą bez podejmowania ustaw, wymagających przecież podpisu prezydenta, naprawić to, co PiS zepsuł.

Każdy mógł wejść na to spotkanie. Nie było żadnych zapisów, biletów ani zaproszeń. Nikt nikogo nie ograniczał i nie kontrolował. Dla pilnowania porządku wystawiono jeden patrol Miejskiej Straży. Donald Tusk nie pojawił się otoczony przez dziesiątki ochroniarzy, obiekt nie był strzeżony i zamykany przez policyjne kordony. To jest właśnie ta różnica, między PO a PiS, między Tuskiem a Kaczyńskim. Przewodniczący Platformy nie boi się konfrontacji z ludźmi. Jest jeszcze kilka innych różnic: Tusk nie opowiada zmyślonych historii, nie plecie bzdur, nie kłamie i nikogo nie obraża.

 

– Wszędzie będę mówił o pieniądzach, które są potrzebne na szkoły, przedszkola czy szpitale, czy remonty dróg lokalnych. To jest niewyobrażalne i dopiero kiedy dotknie się konkretu, to ludzie zaczynają na prawdę rozumieć ile zła zrobili rządzący odwracając się plecami do Europy i rezygnując z pieniędzy, które są waszymi pieniędzmi, nie jakiegoś ministra Ziobry czy prezesa Kaczyńskiego – a oni je zablokowali – mówił przewodniczący Platformy Obywatelskiej. – To jest tak uderzające, że aż chce się krzyczeć: gdybyśmy tylko połowę pieniędzy z tego Funduszu Odbudowy, nazywanym KPO chcieli wydać na poziomie powiatów, to średnio każdy polski powiat mógłby wydać dodatkowych 500 milionów złotych.

– Trybunał Stanu to jest pieszczota. Oni będą siedzieć, a nie, że stracą prawo do kandydowania. Tutaj Jestem zdeterminowany. Mam nadzieję, że w sprawach fundamentalnych, tych które domagają się Trybunału Stanu lub prokuratora, będę mógł liczyć na inne partie opozycyjne, żeby rozliczyć ewidentne przestępstwa. Pierwsza rzecz, jaka zwróciła moją uwagę po powrocie z Brukseli, to fakt, jak wielu Polaków przyzwyczaiło się do zła. Zrobię wszystko, żeby w Polsce była niezależna prokuratura i niezależny sąd. Będą mieli masę pracy bez mojej pomocy.

Tusk zapewniał, że nie zamierza odbierać nikomu 500+. Mówił także o szaleństwie prezesa NBP Glapińskiego, o kryzysie energetycznym, o przworządności, edukacji i inflacji. – Trudno spiąć domowe budżety, ludzie boja się zimy, a słyszymy od pana Glapińskiego, że ludzie w Polsce mają za dużo pieniędzy i za dużo pieniędzy wydają. On to mówi patrząc w twarz polskiej nauczycielce, która dostanie na rękę 4 tys. zł i każdego dnia obserwuje, jak ceny szybują.

Wypunktował trzy zasadnicze powody, dla których należy odsunąć PiS od władzy: – Niekompetencja, nieuczciwość pomieszana z brakiem odpowiedzialności i ideologia antyeuropejska, która każe im naśladować reżimy autorytarne, szczuć jedne grupy na drugie.

– Od ręki, trzeba załatwić pełnopłatność urlopu macierzyńskiego. Bardzo bym chciał i jestem przekonany, że to jest możliwe, żeby wolność gospodarcza, szacunek do pracy i własności, szacunek wobec ludzi przedsiębiorczych, nie był równoznaczny z takim wizerunkiem władzy bezlitosnej wobec tych, którzy nie są przedsiębiorczy, ale inaczej realizują się w życiu – mówił.

– Niezbędne są 20-procentowe podwyżki dla budżetówki. Szef Solidarności Piotr Duda potrzebował sześciu miesięcy, by uznać, że nasz postulat ma sens. To wyraźnie pokazuje, co PiS zrobił z tak piękną organizacją, jaką kiedyś była Solidarność. Tu trzeba odwagi w podejmowaniu decyzji, np. o podwyżkach, która chociaż nadgoni inflację dla najmniej zarabiających.

Tusk nie zamierza pozostawić nierozwiązanych problemów kobiet – PiS się nie waha, by przy pomocy najbardziej kosmicznych bzdur budować negatywne emocje. Chce decydować o ciele kobiety, o tym, jak ma wyglądać model rodziny. Najbardziej opresyjni wobec kobiet są faceci, którzy nigdy nie założyli rodziny, nie mają o tym zielonego pojęcia. To oni chcą decydować, jak ma wyglądać życie polskiej kobiety. Musimy nie tylko protestować, ale każdego dnia dawać świadectwo, żeśmy nie ulegli takim sytuacjom.

O wielu ważnych rzeczach mówił Tusk rozmawiając z Opolanami. O chorych dzieciach, dla których na lekarstwa nie ma pieniędzy, o sądach, które wymagają reformy, o mediach – głównie TVP, które zdaniem Tuska permanentnie popełniają przestępstwo wprowadzając publiczność w błąd. Padło „Fur Deutschland” – a jakże. Tusk nie dał się wyprowadzić z równowagi Pawłowi Tanajnie, który usiłował mu wmówić, ze nienawidzi przedsiębiorców. Mimo buczenia publiczności pokazał jak się kulturalnie rozmawia z adwersarzem na argumenty.

Tusk zapowiedział kolejne wizyty na Opolszczyźnie.

Fot. melonik

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.